Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział powołanie do końca roku trzech komisji śledczych: ds. zbadania sprawy tzw. wyborów kopertowych, ds. afery wizowej i ds. Pegasusa. To jeden z elementów rozliczeń, jakie zapowiadają KO, Trzecia Droga oraz Lewica.
Zdaniem Ryszarda Terleckiego z PiS, Tuskowi chodzi o przykrycie faktu, iż jego rząd nie będzie realizował obietnic z kampanii wyborczej.
– Jeżeli chodzi o Pegasusa, to była komisja Parlamentu Europejskiego, która nic nie wymyśliła i wyjechała. Afera wizowa? Jej nie było. Ona była sztucznie rozdmuchana, medialna. Uważam, że pomysł Donalda Tuska o powołaniu komisji śledczych jest chęcią przykrycia wszystkich niedotrzymanych obietnic, w które zabrnie zaraz Platforma Obywatelska. (…) Służy to również przykryciu ewidentnych nadużyć regulaminu czy zwyczaju sejmowego, z jakim mamy teraz do czynienia, jeżeli chodzi o wicemarszałków czy komisje sejmowe. (…) Nie będziemy pod dyktando totalnej koalicji wskazywać marszałków. Wskazaliśmy swoich kandydatów i tego się trzymamy. Jak chcą łamać demokrację w sposób ordynarny, to niech łamią – mówił na antenie TV Trwam Ryszard Terlecki.
Terlecki: Teraz jest nowe hasło
Polityka pytano także o zapowiedzi nowej koalicji, dotyczące chęci postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. – Jestem przekonany, że prezes Glapiński działał zgodnie z prawem. To jest zapowiedź, która nie wiem, czy zostanie wykonana, bo to obchodzenie prawa i konstytucji. Hasło "konstytucja" przestało już obowiązywać i teraz jest "na rympał". Zmienianie kierownictw instytucji, w których obowiązuje kadencja i których nie może łapczywa Platforma Obywatelska przejąć natychmiast – zauważył gość programu "Polski punkt widzenia".
Czytaj też:
Koniec PiS? Kaczyński ma rozważać wielką zmianęCzytaj też:
Matecki: Opozycja idzie w stronę zamordyzmu