Ćwierkot I Nie nadążam za postępem sejmowym. Stop. Cool pedagog Marcin Józefaciuk (ten z tatuażami) dostał się do Sejmu przebojem i uchylił takiego rąba tajemnicy o swym życiu, że jeszcze analizuję.
Stop. Potrafi przebiec kilkaset kilometrów na bieżni, prawie nie je, jest neopoganinem, czerpie mądrości od szeptuch i wiedźm, wsadza sobie w uszy płonące trąbki, które usuwają mu „syfy” (użyłem jego określenia). Stop. Wsadzanie sobie płonących trąbek w uszy nazywa się konchowanie. Stop. Zamówiłem książkę, żeby się douczyć nowoczesności, „Prastara terapia jajem oraz konchowanie uszu”. Stop. Trochę już przeczytałem o terapii jajem, która polega na wodzeniu jajem wokół głowy i ciała i w ten
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.