Kornel Morawiecki stwierdził, że zna swojego syna i wie, że ten chce pomóc uchodźcom. Ojciec premiera zapewnił, że w kwestii korytarzy humanitarnych to „Mateusz jest przekonany” do tego pomysłu.
– Jak znam swojego syna, jego wrażliwość, to rozumiem, że on biednych ludzi chce wspomóc niezależnie od tego, czy to są Polacy, czy innych narodowości. Pod tym względem wierzę, że on zrobi to w sposób odpowiedzialny – mówił Morawiecki na antenie TVN24.
Polityk dodał, że „sprawa uchodźców to jest za poważna sprawa, żeby ją tymi siedmioma tysiącami opędzić”.
– To jest sprawa Europy, to jest sprawa cywilizacyjna. Na pewno nie możemy robić tak, jak robi to Zachodnia Europa, bo ona krzywdzi nas, siebie, tych uchodźców, jeżeli im daje tylko zasiłki, a od nich niczego nie wymaga – przekonywał.
Już po wywiadzie jakiego udzielił Kornel Morawiecki, premier rządu uciął spekulacje medialne ws. ewentualnej relokacji uchodźców. Nie napisał jednak, ani słowa o korytarzach humanitarnych.
Czytaj też:
Kukiz uderza w Morawieckich. "Jeśli Młodemu Morawieckiemu braknie Ukraińców to Stary sprowadzi Arabów"Czytaj też:
Zaskakująca wypowiedź Kornela Morawieckiego. Mówi "tak" uchodźcom