Minister obrony Ukrainy Rusłan Umerow oznajmił, że Ministerstwo Obrony Narodowej i Rada Najwyższa przygotowują projekt ustawy o mobilizacji, który niebawem zostanie zarejestrowany.
Umerow powiedział, że jeżeli kijowski rząd chce mieć poparcie społeczeństwa, to musi jasno zakomunikować, w jaki sposób będzie przebiegać mobilizacja, demobilizacja, odroczenie, ochrona socjalna i inne istotne w tej sytuacji kwestie.
– Słowa "demobilizacja" możemy używać dopiero po zakończeniu wojny. W sytuacji, gdy wróg kontynuuje działania wojenne, znaleźliśmy rozwiązania, które pozwolą osobie, która od dwóch lat znajduje się na linii frontu, poznać zasady korzystania z przerwy lub częściowego zwolnienia – powiedział Umerow.
Mobilizacja wojskowa. Dowództwo chce pół miliona Ukraińców
Na Ukrainie rozważana jest nawet możliwość powiadamiania mężczyzn o konieczności zgłoszenia się do wojskowego biura rejestracji i poboru za pośrednictwem powiadomień elektronicznych. Ma to związek z prawdopodobnym dużym rozszerzeniem mobilizacji wojskowej przez ukraińskie władze.
W rozmowie z niemieckimi mediami Umerow powiedział, że wszyscy obywatele Ukrainy w wieku poborowym, którzy obecnie przebywają poza granicami, otrzymają wezwania do stawienia się w punktach poboru.
"Chcemy sprawiedliwości dla wszystkich, ponieważ dotyczy to naszego własnego kraju. Wyślemy im zaproszenia powiedział minister" – cytuje wypowiedź polityka "Rzeczpospolita".
We wtorek prezydent Ukrainy poinformował o prośbie ukraińskiego dowództwa wojskowego o zwerbowanie dodatkowych 450-500 tysięcy rekrutów.
Nie wiadomo jak zareagują władze państw, w których mieszkają Ukraińcy. Na razie estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets powiedział, że Tallin jest gotowy pomóc władzom Ukrainy w mobilizacji wojskowej ukraińskich cywilów.
Czytaj też:
Sojusznik USA łagodzi przepisy eksportowe. Pomoże dozbroić UkrainęCzytaj też:
W Niemczech nasilają się wezwania do wzmocnienia Bundeswehry