Wojciech Cejrowski korespondencja z USA
Za komuny było powiedzonko: „Im gorzej, tym lepiej”. Cieszyliśmy się, gdy się coś waliło. Nie byliśmy świrami, lecz patriotami – Polska była nasza, ale jednocześnie była pod okupacją, czyli im gorzej, tym lepiej, bo znaczy, że okupantowi coś się rypło. Tamto państwo nie było nasze. Terytorium było nasze, tradycja i historia były nasze i język, ale władze państwa i przepisy były nam obce – narzucone i skierowane przeciwko obywatelom.
Gdy wtedy coś się rypło, to zawsze IM, a nie nam. IM, czyli władzy. Przy okazji nam też było od tego gorzej, ale… mieliśmy stale nadzieję, że jakoś to przeczekamy i doczekamy wolności, gdy już się okupantowi wszystko rypnie, posypie, zawali – czekaliśmy na upadek systemu. SYSTEM – słowo kluczowe.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.