W uzasadnieniu referendarz Tomasz Kosub wskazał, że skoro przepis wyłączający udział KRRiTV w procedurze powoływania rady nadzorczej i zarządu TVP jest niezgodny z Konstytucją RP, to brak udziału KRRiTV w procedurze powołania likwidatora też stanowiłby naruszenie jej przepisów – podaje portal Business Insider. Decyzja o odmowie wpisania likwidacji do KRS nie jest prawomocna. Przysługuje na nią skarga do sądu I instancji, a następnie apelacja do Sądu Okręgowego w Warszawie.
MKiDN odpowiada
Na platformie X opublikowano już stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Dzisiejszy (z dnia 22 stycznia 2024 r.) wpis referendarza sądowego Tomasza Kosuba w Krajowym Rejestrze Sądowym, odmawiający ujawnienia otwarcia likwidacji TVP, nie powoduje skutków w postaci zmiany statusu Spółki i jej władz. Telewizja Polska S.A. jest nadal w stanie likwidacji na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki (WZA), likwidatorem Spółki jest Pan Daniel Gorgosz, powołany tą samą uchwałą WZA" — czytamy.
"MKiDN dokłada wszelkich starań, aby przywrócić Polkom i Polakom pluralistyczną, rzetelną telewizję publiczną na najwyższym poziomie. Weto Prezydenta RP do ustawy okołobudżetowej było bezpośrednią przyczyna postawienia Spółkę w stan likwidacji. Obecne władze Spółki (likwidator i Rada Nadzorcza) zapewniają bieżące funkcjonowanie Spółki. Jednocześnie przeprowadzane są liczne analizy i audyty, które mają zbadać sytuację w latach 2016-2023" – zapewnia resort.
Polskie Radio. Likwidacja bez wpisu w KRS
Wcześniej sąd odmówił wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji Polskiego Radia, której próbował dokonać minister Bartłomiej Sienkiewicz. W uzasadnieniu podano, że wniosek o wpis do rejestru zmian dotyczących rozwiązania spółki złożono 28 grudnia 2023 r. Jak podkreślono, choć wpis ma charakter deklaratoryjny, to "sąd nie pełni wyłącznie technicznej roli". "Bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy wymaga poczynienia szerszych rozważań oraz wnikliwej analizy przepisów ustaw szczególnych, orzecznictwa i doktryny z jednoczesnym oparciem rozstrzygnięcia w sprawie na jednej ze sprzecznych linii" – czytamy.
Czytaj też:
Sienkiewicz: Ani kroku wsteczCzytaj też:
Prof. Gliński: Mamy siłowy zamach na media. Dla nich prawo nie ma znaczenia