W swoim niedzielnym przemówieniu po modlitwie "Anioł Pański” papież powiedział, że "diabeł zawsze odbiera wolność” i wymienił niektóre z pokus, którymi posługuje się zły duch, aby nas zwieść. Franciszek zachęcał ludzi, aby nauczyli się "mówić «nie» pokusom zła, zanim wkradną się one do duszy”, wzywając przy tym imienia Jezusa.
– Stojąc w obliczu pokusy, nie próbujcie negocjować z diabłem. Musimy wzywać Jezusa. Wzywajcie Go tam, gdzie czujecie, że łańcuchy zła i strachu zaciskają się najsilniej. W naszym życiu jest wiele łańcuchów – powiedział papież Franciszek.
– Mam na myśli uzależnienia, które zniewalają i pożerają energię, dobra i uczucia. Mam na myśli dominujące mody, które popychają nas w stronę niemożliwego perfekcjonizmu, konsumpcjonizmu i hedonizmu, które utowarowiają ludzi i psują ich relacje. Są również inne łańcuchy: istnieją pokusy i uwarunkowania, które podważają poczucie własnej wartości, spokój ducha oraz zdolność wyboru i kochania życia – kontynuował Ojciec święty.
"Bałwochwalstwo władzy"
Papież Franciszek dodał, że kolejnym łańcuchem jest "strach, który każe patrzeć w przyszłość z pesymizmem i niecierpliwością, zawsze zrzucając winę na innych”. Dodał, że "bałwochwalstwo władzy” to "bardzo brzydki łańcuch”, który powoduje konflikty i może prowadzić do użycia śmiercionośnej broni, manipulacji emocjami lub niesprawiedliwości gospodarczych.
– A Jezus przyszedł, aby nas uwolnić z tych wszystkich łańcuchów. Jezus ma moc wyrzucić diabła. Jezus uwalnia nas od mocy zła – wskazał papież Franciszek.
Przemawiając z okna Pałacu Apostolskiego w Watykanie do tłumu zgromadzonego na Placu Świętego Piotra, papież Franciszek modlił się o pokój na Ukrainie, w Palestynie i Izraelu. Żarliwie apelował także o pojednanie w Birmie, gdzie mijają trzy lata od wojskowego zamachu stanu.
Czytaj też:
"Chcę podkreślić dwie rzeczy". Papież broni kontrowersyjnej decyzjiCzytaj też:
"Jest to dla nas niezwykle ważne". Żydzi wdzięczni Papieżowi