Kolejny podejrzany obiekt spadł na terytorium Polski

Kolejny podejrzany obiekt spadł na terytorium Polski

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Na terenie województwa warmińsko-mazurskiego w okolicach wsi Kierwik spadł balon meteorologiczny. To kolejna taka sytuacja, do której dochodzi w ciągu ostatnich kilkunastu godzin.

Balon został znaleziony przez jednego z okolicznych mieszkańców. Postanowił on poinformować służby. Na miejsce przybyła policja. Jak przekazała sierż. Emilia Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, obiekt został zabezpieczony. Informacja o znalezisku została także przekazana wojsku.

RMF FM informuje, że balon może pochodzić z Obwodu Królewieckiego. Na jego powierzchni miały znajdować się wyrazy napisane cyrylicą.

Kolejny obiekt na Mazurach

Przypomnijmy, że incydent z Kierwik to kolejne w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin tego typu zdarzenie z obiektem, który spadł na terytorium Polski. Wczoraj na polu w okolicy miejscowości Miłakowo (woj. warmińsko-mazurskie) wylądował w poniedziałek obiekt, który przez prokuraturę i policję został zidentyfikowany jako balon meteorologiczny.

– Z tych informacji, które otrzymałem, wynika, że to był najprawdopodobniej balon meteorologiczny, który spadł. Takie przypadki mają miejsce, ale ze starannością podchodzimy do każdej takiej informacji – podkreślił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o tę sprawę.

Zakłócenia sygnału GPS

Również wczoraj miały miejsce kolejne problemy z odbiorem sygnału GPS w naszym kraju. Do zakłóceń sygnału GPS nad Polską dochodzi w ostatnich miesiącach dość regularnie. Dotyczy to również innych państw regionu, m.in. Szwecji czy Estonii. Jak wskazują eksperci mogą on być spowodowane działaniem Rosji.

Monitorujący sprawę serwis GPS Jam przekazał, że w sobotę, 2 marca, ponownie rozpoczęły się tego typu działania. Mają obejmować obszar niemal całej Polski, a także sporą część Bałtyku oraz Estonii, Litwy i fragment Finlandii.

Analitycy uważają, że jest to efekt działań rosyjskich. W zależności od siły zakłócania, GPS może podawać błędne odczyty, a nawet ogóle przestać działać. Taka sytuacja może z kolei doprowadzić do zagrożenia na morzu, ale również na lądzie, ponieważ może spowodować, że problemów z sygnałem doświadczą także kierowcy na obszarach bliskich Bałtyku.

Czytaj też:
Prezydent zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego
Czytaj też:
"To jest moment, kiedy takie wojny wymykają się spod kontroli". Niepokojąca opinia o Ukrainie

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Interia.pl / Onet
Czytaj także