DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia wydarzenia z protestu rolników, na którym doszło do starć z policją?
Jan Mosiński: Bez wątpienia za całą sytuację odpowiada rząd Donalda Tuska, a w szczególności szef MSWiA Marcin Kierwiński. Jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać z protestującymi, to nie powinien się brać za rządzenie krajem. Sztuką rządzenia jest to, że problemy rozwiązuje się podczas negocjacji i rozmów, a nie poprzez używanie sił porządkowych, które w pewnych momentach działały zbyt brutalnie wobec protestujących.
Kiedy zapoznamy się z bogatym materiałem dostępnym w internecie, to zobaczymy, że w szeregach policji znajdowali się prowokatorzy np. rzucający kamieniami do protestujących. Mamy również film, na którym widać człowieka stojącego z polską flagą, który zostaje obezwładniony przez policjantów i wciągnięty za kordon. Czym ten człowiek zawinił? Źle to wygląda. Nie taka miała być uśmiechnięta Polska Donalda Tuska.
Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zapowiedział, że Zielony Ład trafi do kosza. Czy to plus tych protestów?
Zobaczymy, czy tak się stanie. Polscy rolnicy wielokrotnie dawali wyraz daleko idącej roztropności i skuteczności w działaniu. Wielokrotnie walczyli nie tylko w swoim imieniu, ale także o polskie sprawy. W tym przypadku Zielony Ład uderza nie tylko w rolników, ale w całość społeczeństwa. Być może Komisja Europejska będzie weryfikować ten plan. Zobaczymy, czy to się uda.
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak uważa, że jeśli Zielony Ład trafi do kosza, to będzie sukces polskiego rządu.
Wypowiedź wiceministra Kołodziejczaka jest wyjątkowo bezczelna i nie mająca pokrycia w faktach. Gdyby nie protest rolników, to Tusk i to całe lewacko-liberalne towarzystwo w UE dalej żyłoby mrzonkami o słuszności Zielonego Ładu a raczej Czerwonego Wału. Wypowiedź Kołodziejczaka to wyjątkowy pokaz lizusostwa wobec Tuska i osłabianie znaczenia rolniczych protestów.
Czytaj też:
Protest rolników w Warszawie. Policja przekazała najnowsze daneCzytaj też:
"Nie odpuścimy im tego". Stanowcza deklaracja Morawieckiego
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.