POCZYTANKI || Jak Polska, to Chopin – problem z banalnymi stereotypami polega na tym, że nazbyt często są prawdziwe.
Jak nas słyszą, tak nas piszą, więc gdy oczekująca klimakterium Beatriz, bogata mężatka z Barcelony, ma poznać kogoś, kto zmusi ją swym romantycznym porywem do przemyślenia życia, to oczywiście będzie to Polak grający Chopina. Starszy od niej o 30 lat, obdarzony bujną srebrną grzywą, wyglądający jak brat Maxa von Sydowa ("To von Sydow wygląda jak mój zły brat" – twierdzi Witold). To nie harlequin, to nowa powieść noblisty (nagroda z roku 2003), wydana premierowo po hiszpańsku (czyżby angielskim wydawcom zdała się mało odkrywcza?).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.