Grant Shapps wracał z ćwiczeń NATO w Polsce. Minister przybył z jednodniową podróżą do Polski, aby spotkać się z brytyjskimi żołnierzami biorącymi udział w ćwiczeniach Steadfast Defender. Podczas drogi powrotnej doszło do awarii systemu.
"Rosja zakłóciła sygnał satelitarny samolotu RAF, transportującego z Polski do Wielkiej Brytanii sekretarza obrony Granta Shappsa" – podało Sky News.
Brytyjczycy uspokajają
Według relacji "The Times", sygnał GPS został zakłócony na około 30 minut, gdy odrzutowiec przelatywał w pobliżu rosyjskiego terytorium Kaliningradu. Telefony komórkowe nie mogły łączyć się z Internetem, a samolot Dassault 900LX Falcon musiał zastosować alternatywne metody w celu ustalenia swojej lokalizacji.
Shapps, który podróżował ze swoim personelem i kilkoma dziennikarzami, wracał z poligonu wojskowego w Orzyszu w Polsce, gdzie obserwował setki żołnierzy uczestniczących w ramach Steadfast Defender, największych ćwiczeniach NATO od czasów zimnej wojny.
Zdaniem ekspertów nie jest jasne, czy Shapps był celem owego zakłócenia, ale tor lotu samolotu można było zobaczyć na stronach internetowych służących do śledzenia samolotów. "Chociaż RAF jest dobrze przygotowany, aby sobie poradzić z taką sytuacją, nadal stwarza to niepotrzebne ryzyko dla cywilnych samolotów i może potencjalnie zagrozić życiu ludzi" – przekazało źródło w brytyjskim resorcie obrony. "Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia i jest to szalenie nieodpowiedzialne ze strony Rosji" – dodał informator.
Rzecznik premiera Rishi Sunaka potwierdził, że do zdarzenia doszło w środę, ale dodał, że "nie jest to nic niezwykłego". – Nie zagroziło to bezpieczeństwu samolotu i nie jest niczym niezwykłym, że w pobliżu Kaliningradu, który jest oczywiście terytorium Rosji, zdarza się, że zakłócony jest sygnał GPS – powiedział.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii nie komentuje tej informacji.
Czytaj też:
W Rosji coś się szykuje? Ostrzeżenia płyną już nie tylko z USACzytaj też:
Nagła zmiana planów. Awaria prezydenckiego samolotu w USA