Tomasz P. Terlikowski: (…) Choć pan zapewnia, że zwycięstwo jest możliwe, to z pana słów nic takiego nie wynika.
Janusz Rewiński: W Stanach Senat i Izba Reprezentantów są republikańskie. Teraz trzeba zawalczyć – także przy pomocy Polonii i ukraińskiej diaspory – o to, by także w wyborach prezydenckich wygrał republikanin. Jeśli republikanie przejmą władzę, to ich stosunek do Polski i Europy Środkowej się zmieni.
To Stany. A co się musi stać w Polsce?
U nas już się zmienia. Powstał Ruch Kontroli Wyborów. Jesteśmy świadkami wiosny ludów. A na końcu musi się zmienić władza. I ona się zmieni, gdy zostaniemy przyparci do muru. To się jednak nie stanie bez dziennikarzy...
Ja bym raczej powiedział - bez polityków.
Bez polityków też. Na szczęście mamy też takich, którzy robią wrażenie skały, na której można oprzeć zmianę. Taki wydaje się ten młody człowiek Andrzej Duda. Mam nadzieję, że on nie pójdzie na kompromisy, prawda to dla niego prawda. A my potrzebujemy gigantów, elit, które muszą wyrosnąć po tym, jak Niemcy i Rosjanie nam je wyrżnęli w czasie II wojny światowej.
Dożyjemy takich czasów?
Mam nadzieję, że głowy odrastają nie tylko smokowi, ale także uczciwym ludziom, patriotom. (…)