Po kilku latach przeszkód prawnych i regulacyjnych platforma Truth Social Donalda Trumpa, należąca do Trump Media & Technology Group, zadebiutuje na giełdzie. W USA pojawiły się szacunki, że to posunięcie podwoi majątek netto Trumpa, a były prezydent już wskoczył na listę 500 najbogatszych ludzi świata według indeksu miliarderów prowadzonego przez Bloomberg.
Truth Social na giełdzie. Fuzja z Digital World
Akcjonariusze Digital World Acquisition Corp., notowanej na giełdzie spółki, zatwierdzili w głosowaniu umowę o połączeniu z biznesem medialnym Trumpa, umożliwiając Truth Social wejście na giełdę. Były prezydent jest prezesem i dominującym akcjonariuszem nowej spółki. Na giełdzie Nasadaq notowania nowej spółki będą miały symbol "DJT".
Bloomberg oszacował, że majątek Donalda Trumpa wzrósł tylko w poniedziałek o 4 miliardy dolarów, co łącznie oznaczałoby fortunę o wysokości 6,5 miliarda dolarów. Wiadomość o zakończeniu fuzji spowodowała wzrost akcji Digital World o 21 procent. Zakupy były kontynuowane w poniedziałkowe popołudnie, zwiększając tego dnia wartość Digital World o 39 proc., do około 51 dolarów.
Przy obecnych cenach udziały Trumpa wyceniane są na około 4 miliardy dolarów. Istnieją jednak ograniczenia, które prawdopodobnie uniemożliwiałyby byłemu prezydentowi sprzedaż lub nawet zaciąganie pożyczek o wartości tych akcji przez wiele miesięcy.
Devin Nunes, dyrektor generalny połączonej firmy, poinformował w oświadczeniu, że firma zamierza "odzyskać internet od cenzorów Big Tech".
Analitycy giełdowi wskazują jednak, wycena spółki Donalda Trumpa zarówno przed, jak i po fuzji jest mocno zawyżona w stosunku do rzeczywistych wyników. Niektórzy twierdzą, że może okazać się "ewidentną bańką", a żaden inwestor nie wejdzie w nią długoterminowo.
Trump Media wygenerowała zaledwie 3,4 miliona dolarów przychodów w ciągu pierwszych 9 miesięcy ubiegłego roku. W tym okresie firma odnotowała stratę netto w wysokości 49 milionów dolarów.
Cenzura Big Tech wobec Trumpa
Trump założył własną platformę społecznościową, ponieważ jeszcze jako prezydenta USA, a także po opuszczeniu Białego Domu zmagał się z ogromną cenzurą ze strony Big Tech.
W czerwcu 2021 roku Facebook zawiesił konto Donalda Trumpa na dwa lata. Jako pretekst do ocenzurowania polityka wskazano "poważne naruszenie zasad" platformy. Wcześniej konto ówczesnego prezydenta USA zablokował także Twitter (Trump miał tam 87 milionów obserwujących). Później konto przywrócono. Decyzje te zapadły po wpisach Donalda Trumpa w czasie zamieszek na Kapitolu, które stały się w narracji amerykańskiego establishmentu bezpośrednim pretekstem do zastosowania cenzury.
Serwis Truth Social nie okazał się spektakularnym sukcesem, ale ułatwił Trumpowi komunikowanie się ze społeczeństwem. Obecnie establishment toczy z Trumpem walkę również za polu sądowym, jednak nie zanosi się na to, żeby pozwy sądowe zablokowały kandydowanie niewygodnego polityka na prezydenta.
Promując nową inicjatywę Trump napisał w czwartek: "TRUTH SOCIAL TO MÓJ GŁOS I PRAWDZIWY GŁOS AMERYKI!!! MAGA2024!!!"
Czytaj też:
Polowania na Trumpa ciąg dalszyCzytaj też:
Agent FBI aresztowany za pomoc oligarsze wcześniej badał powiązania Trumpa z Rosją