– Wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu z punktu widzenia budżetu oznaczałoby nieznacznie, ale jednak wyższe wpływy związane z wyższymi wpływami z VAT, bo sprzedaż detaliczna oczywiście, by wzrosła – powiedział Domański w Radiu Zet.
Jak dodał, "mamy tutaj inne aspekty pozagospodarcze". – Polacy chcą aby te niedziele w jakimś wymiarze wróciły. Mamy projekt Trzeciej Drogi i mamy projekt Koalicji Obywatelskiej. Jestem również zwolennikiem przywrócenia możliwości handlu w niedziele – podkreślił.
Domański: Żaden sklep nie będzie do tego zmuszony
Zapowiedział, że "żaden sklep nie będzie zmuszony do tego, aby w niedziele pracował". – Niezwykle ważne jest to, że każdy pracownik musi mieć zapewnione dwie wolne niedziele lub dwa wolne weekendy (…), za pracę w niedziele dwukrotnie wyższe wynagrodzenia – zaznaczył minister.
Wyraził nadzieję na uregulowanie tego tematu w rządzącej koalicji w tym roku. – Moja współpraca z ministrami zarówno z Trzeciej Drogi, jak i z Lewicy wygląda bardzo dobrze. Będę przekonywał koleżanki i kolegów, że to (handel w niedziele – red.) jest korzystne rozwiązanie, aczkolwiek to nie jest projekt prowadzony przez Ministerstwo Finansów – zastrzegł Domański.
Zakaz handlu w niedziele. Trzecia Droga składa projekt ustawy
Pod koniec marca Polska 2050 – wchodząca w skład Trzeciej Drogi – przedstawiła projekt ustawy wprowadzający dwie niedziele handlowe w miesiącu. Koalicja Obywatelska w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" zapowiadała całkowite zniesienie zakazu handlu w niedziele.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. prawo to nie obowiązuje tylko w siedem niedziel w roku. W tym roku zostało ich jeszcze pięć: 28 kwietnia, 30 czerwca, 25 sierpnia, 15 grudnia i 22 grudnia.
Sondaże pokazują, że w sprawie zakazu handlu w niedziele Polacy są podzieleni prawie dokładnie na pół.
Czytaj też:
Wrócił VAT na żywność. Sklepy mogą zastosować sztuczkę cenową