PROSTO ZYGZAKIEM | To jest, trzeba przyznać, przełomowa decyzja. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, zapowiedział bowiem, że „każdy, kto będzie kandydował z tej listy [listy PiS do europarlamentu – przyp. P.G.], będzie musiał podpisać pewną liczbę punktów”, dodając, że na razie ścierają się koncepcje, czy punktów tych ma być 12 czy pięć.
Tak czy owak, czyli niezależnie od tego, czy deklaracja PiS zawierać będzie punktów 12 czy pięć, chodzić ma w niej o to samo. Jak się wyraził prezes PiS: „Żadnych zmian w traktatach, żadnych Zielonych Ładów, żadnych działań, które niszczą gospodarkę, niszczą Polskę, degradują Europę i żadnych ograniczeń wolności, które wynikają z penalizacji tego wszystkiego, co wynika z tzw. poprawności politycznej”. Deklaracja nie pozostawia więc cienia wątpliwości w sprawie oczekiwanego przez prezesa PiS stosunku wszystkich kandydatów PiS na europosłów do wszystkiego, co może rujnować Polskę.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.