Dawno temu pracowałem w stadninie koni w Szwecji. Latem zatrudnialiśmy dodatkowo młode dziewczyny do doglądania źrebaków. Jesienią dziewczyny wracały do szkoły, a źrebaki były już na tyle odchowane, że nie potrzebowały opieki.
Mieliśmy dla tych dziewczyn stare volvo, którym dojeżdżały na pastwiska. Nie były doświadczonymi kierowcami, więc gdy któraś nie wyrobiła w bramie, musiałem wymieniać rozwalony słupek. Robiłem to po kilka razy w roku. Stare volvo pogromca słupków.
Właściciel stadniny postanowił kupić nowe, bo mniej pali. Dziewczyny nadal nie wyrabiały w bramie, ale ja już nie musiałem wymieniać słupków – szef musiał wymieniać maskę. Po kilku razach sprzedał nowe volvo i wróciliśmy do tego starego, pancernego. Wychodziło taniej, mimo że paliło więcej.
***
Rozwój gospodarczy polega na akumulacji, czyli na powiększaniu zasobów. I nie może to być jedynie akumulacja kapitału, bo kapitał to w ostatecznym rozrachunku NIC – papierki, zapisy bankowe – a rozwój jest wtedy, gdy pojawiają się jakieś konkretne przedmioty, sprzęty, maszyny, budynki i w dodatku muszą to być rzeczy trwałe. Bez tego nie ma rozwoju.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.