Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej przyznał w środę na antenie Polsat News, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest "cały czas bardzo trudna". Od kilku tygodni ma miejsce sytuacja "ataków zorganizowanych grup". Szef MON podkreślił, że osoby znajdujące się po białoruskiej stronie granicy "nie są uchodźcami", a "zorganizowanymi grupami atakującymi żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących państwa polskiego".
Kosiniak-Kamysz apeluje do aktywistów z granicy. "Zastanówcie się, co robicie"
Wicepremier zwrócił się jednocześnie do wszystkich aktywistów działających na granicy, którzy, jak się okazuje, próbują pomagać migrantom w przedostaniu się do Polski. Kosiniak-Kamysz powiedział, aby "zastanowili się, co robią".
Kosiniak-Kamysz powiedział, że należy oddzielać "pomoc humanitarną od pomocy w przekraczaniu granicy" i przypomniał, że nielegalne przekroczenie granicy jest przestępstwem.
Błaszczak do Kosiniaka-Kamysza: Niech pan zaapeluje do kolegów z PO
Do jego apelu do aktywistów odniósł się Mariusz Błaszczak. "Panie ministrze, zamiast apelować do tzw. aktywistów, niech Pan zaapeluje do kolegów z Platformy Obywatelskiej, by nie wydawali im przepustek do strefy buforowej" – napisał na platformie X były minister obrony narodowej. Polityk zwrócił tu uwagę, że organizacje, które działają przy granicy z Białorusią pomagają nielegalnym i niezweryfikowanym migrantom przedostać się na polską stronę, obrażają żołnierzy i funkcjonariuszy oraz utrudniają im służbę.
"Władza ma narzędzia, by ich nie wpuszczać w rejon przygraniczny. Niech Pan w końcu uderzy pięścią w stół i postawi się koalicjantowi, który naraża bezpieczeństwo nas wszystkich!" – zaapelował poseł PiS.
Czytaj też:
Rząd już szuka miejsca dla migrantów? "To oznacza, że zbliża się realizacja paktu migracyjnego"Czytaj też:
Nie wiadomo, gdzie są migranci podrzuceni nam przez NiemcówCzytaj też:
Lisicki: Kto nie chce imigrantów to rasista. Ziemkiewicz: Operacja tuskowych mediów