SKW odcina gen. Gromadzińskiego od informacji niejawnych

SKW odcina gen. Gromadzińskiego od informacji niejawnych

Dodano: 
Gen. Jarosław Gromadziński
Gen. Jarosław Gromadziński Źródło: Wikimedia Commons
Gen. Jarosław Gromadziński został pozbawiony dostępu do informacji niejawnych. To decyzja Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Gen. Jarosław Gromadziński był m.in. dowódcą 18. Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach oraz oficerem odpowiadającym za szkolenie ukraińskich żołnierzy w niemieckim Wiesbaden. Wojskowy został w marcu odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu.

Na początku kwietnia Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne dotyczące "poświadczenia bezpieczeństwa osobowego" gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku "z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera".

W poniedziałek SKW przekazała, że zakończono postępowanie ws. gen. Gromadzińskiego.

"W dniu 22 lipca 2024 r. wydana została decyzja o cofnięciu poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających do dostępu do informacji niejawnych. Kontrolne postępowanie sprawdzające jednoznacznie wykazało, że gen. broni Jarosław Gromadziński nie daje rękojmi zachowania tajemnicy" – czytamy w komunikacie SKW.

Wskazano ponadto, że w takiej sytuacji generałowi przysługuje odwołanie od decyzji do prezesa rady ministrów, a w przypadku utrzymania w mocy decyzji SKW przez organ odwoławczy, również skarga do sądu administracyjnego.

Wcześniej, po tym jak rozpoczęto całą procedurę, generał zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Wojskowy przekazał, że pełniąc służbę na stanowiskach dowódczych, w kraju oraz za granicą, "zawsze godnie reprezentował mundur żołnierza polskiego".

Kulisy odwołania gen. Gromadzińskiego z Eurokorpusu

"Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na źródła, podaje, że wbrew plotkom odwołanie polskiego dowódcy nie ma nic wspólnego ze szpiegostwem na rzecz Rosji.

"Generał Gromadziński na stanowisku w Strasburgu wzbudzał kontrowersje. Jego zachowania czasem nie mieściły się w dyplomatycznych normach. I tak np. podczas spotkania z europarlamentarzystami oficer miał stwierdzić, że nie szanuje ludzi w garniturach i pod krawatami, bo on jest prawdziwym żołnierzem. Z kolei podczas powitania przez przedstawicieli Eurokorpusu delegacji z innej instytucji wojskowej wyprosił przedstawicieli innego państwa ramowego – Luksemburga, ponieważ był niższej rangi niż generał" – czytamy.

Według "DGP" nieprzestrzeganie przez Gromadzińskiego dyplomatycznych procedur wydaje się zbyt błahą kwestią, by odwoływać go za pośrednictwem SKW. – Można też na to spojrzeć inaczej. Że pojechał tam poligonowy generał, który zaczął wymagać i nagle przestały to być w Strasburgu wczasy, a to się wielu nie spodobało – powiedział rozmówca gazety w MON.

Źródło: RMF 24
Czytaj także