Kościół katolicki w Polsce straci w tym roku dwóch biskupów, którzy – pomimo wszystkich otaczających ich kontrowersji – potrafili, przynajmniej od czasu do czasu, zająć konkretne i wyraziste stanowisko, sprzeciwiając się różnym patologiom życia społecznego i kościelnego. 24 lipca wiek emerytalny osiągnął metropolita Krakowa, abp Marek Jędraszewski, do niedawna wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Okres jego posługi w Krakowie był naznaczony wieloma potężnymi problemami, związanymi zwłaszcza z dość, by tak rzec, sztywnym sposobem wykonywania władzy biskupiej. Jeszcze większe wątpliwości budzi postawa, którą hierarcha prezentował w przeszłości w Poznaniu, gdzie stanął w obronie dobrego imienia abp. Juliusza Paetza, oskarżanego o kontakty seksualne z klerykami. Trudno jednak zaprzeczyć, że krakowski metropolita w ostatnich latach był jednym z naprawdę nielicznych biskupów w naszym kraju, którego słowa powszechnie czytano i komentowano. Arcybiskup Jędraszewski potrafił wypowiadać się ostro i celnie, wykuwając nawet poręczne hasła wymierzone w niebezpieczne dla Polski i Kościoła ideologie. Zrobił tak w przypadku narracji zakłamującej ludzką płciowość i seksualność (słynna „tęczowa zaraza”) czy wobec radykalnej kulturowej propagandy wrogiej posiadaniu dzieci (piętnując modę na tzw. singlizm). Arcybiskup nieustannie wplatał w swoje homilie istotne wątki polityczne, historyczne i społeczne. Z perspektywy dyktatury relatywizmu stanowiło to rzecz jasna wielki skandal, bo wielu lewicowców chciałoby doprowadzić do sytuacji, gdzie kapłan nie ma w ogóle prawa wypowiedzieć się publicznie na jakikolwiek istotny dla kraju temat, ale postawa Marka Jędraszewskiego odpowiadała zdrowemu katolickiemu podejściu, które nakazuje Kościołowi żywo troszczyć się o dobro wspólne we wszystkich jego wymiarach. Nawet jeżeli były metropolita Krakowa będzie wciąż zabierać głos, to siłą rzeczy nie wywoła już równie silnego echa. 19 października wiek emerytalny osiągnie z kolei abp Stanisław Gądecki, szef KEP w latach 2014–2024. Jestem krytyczny wobec niektórych działań metropolity Poznania, zwłaszcza gdy idzie o charakter dialogu z judaizmem, który konsekwentnie promował.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.