W stolicy Turcji, Ankarze, odbyła się w czwartek największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów między Rosją, Białorusią i krajami Zachodu. Operacja objęła 24 osoby z więzień w siedmiu krajach, w tym w Polsce, oraz dwoje dzieci.
Do Rosji wrócił m.in. skazany w Niemczech za morderstwo pułkownik FSB Wadim Krasikow, a do Niemiec przetrzymywany na Białorusi Rico Krieger.
Morderca skazany w Niemczech na dożywocie wrócił do Rosji. Baerbock i Scholz o decyzji rządu
Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock nazwała wymianę więźniów między Rosją, Białorusią i kilkoma krajami zachodnimi "niezwykle delikatnym dylematem". Podkreśliła, że decyzja o ekstradycji Krasikowa "nie była łatwa dla nikogo w rządzie".
Wadim Krasikow w RFN odsiadywał wyrok dożywocie za zabicie w centrum Berlina Gruzina czeczeńskiego pochodzenia Zelimchana Changoszwilego, szukającego w Niemczech schronienia. Prezydent Rosji Władimir Putin publicznie bronił mordercy, ponieważ – zdaniem Moskwy – wyeliminował on wroga państwa.
– Nikt nie podjął łatwo decyzji o deportacji mordercy skazanego na dożywocie po zaledwie kilku latach spędzonych w więzieniu – powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, witając uwolnionych zakładników na lotnisku. Przekonywał, że decyzję o uwolnieniu Krasikowa koalicja rządząca podjęła wspólnie i po długim zastanowieniu.
Uroczyste przywitanie na lotnisku z udziałem Putina
1 sierpnia do Rosji wróciło ośmiu obywateli rosyjskich więzionych w krajach zachodnich: Wadim Sokołow, Władisław Kluszyn, Wadim Konoszczenko, Michał Mikuszyn, Roman Sielezniow, Artiom Dulcew i Anna Dulcew oraz Paweł Rubcow, używający nazwiska Pablo Gonzalez.
Putin spotkał się z nimi na lotnisku w Moskwie i zapowiedział, że osoby pełniące służbę wojskową zostaną nominowane do odznaczeń państwowych.
Czytaj też:
Dr Winkler o wymianie więźniów: Czy interes Polski wzięto pod uwagę?