"Tygodnik Powszechny" odcina się od partnerki Rubcowa. Wspólnie napisali tekst

"Tygodnik Powszechny" odcina się od partnerki Rubcowa. Wspólnie napisali tekst

Dodano: 
Tablica z napisem "Tygodnik Powszechny"
Tablica z napisem "Tygodnik Powszechny" Źródło: Pixabay
"Tygodnik Powszechny" wydał oświadczenie dot. tekstu, jaki na jego łamach opublikowali wspólnie agent GRU Paweł Rubcow i dziennikarka Magdalena Chodownik.

"Dziennikarką zatrzymaną z Rubcowem jest Magdalena Chodownik" – napisał w serwisie X dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.

Serwis Front Story ujawniał, że podczas zatrzymania agenta GRU Pawła Rubcowa w lutym 2022 r. w Przemyślu wraz z nim zatrzymano dziennikarkę, jego partnerkę. Prokuratura potwierdza, że kobieta usłyszała zarzut pomocnictwa w szpiegostwie. Serwis Front Story opisuje wątek Natalii K. (dane zmienione). K. to dziennikarka, freelancerka. "Po zatrzymaniu ABW rewiduje mieszkanie pary w Warszawie (wynajęte miesiąc wcześniej). (...) Agenci zabezpieczają sprzęty, telefony, laptopy, zewnętrzne dyski, znajdują karty płatnicze na rosyjskie nazwisko Gonzáleza – Pawła Rubcowa. W kieszeniach kurtki – paragony z Moskwy" – czytamy. Na lodówce w mieszkaniu pary przyczepiony miał być magnes z... Władimirem Putinem.

Po zatrzymaniu Gonzalez trafił do aresztu. Natalia K. nie. Powód? Możliwe, że zarzuty wobec niej były zbyt słabe. " O tym, że Natalia K. została zatrzymana wie garstka znajomych, wie też kilkoro dziennikarzy, wiedzą korespondenci. Mało kto z polskich znajomych pary, którzy bywali w ich wspólnym mieszkaniu, zdaje sobie sprawę, że Gonzalez posługiwał się również rosyjskim paszportem Pawła Rubcowa. Są wstrząśnięci informacjami o miłym, zabawowym Pablo" – opisuje serwis.

Okazuje się, że Natalia K. to najprawdopodobniej Magdalena Chodownik, dziennikarka-freelancerka, która publikowała w wielu zagranicznych mediach (np. w "The Guardian"; współpracowała też z siecią Euronews). Zajmowała się m.in. kwestiami kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej (podobnie jak Gonzalez, który krytykował polskie władze za rzekomo nadmierną brutalność oraz niedopuszczanie do strefy buforowej mediów).

Oświadczenie "TP"

Para napisała nawet wspólny tekst, który ukazał się na łamach "Tygodnika Powszechnego". Po publikacji materiału Front Story, "Tygodnik Powszechny" wydał w tej sprawie oświadczenie. "Magdalena Chodownik była okazjonalną autorką 'Tygodnika Powszechnego' do roku 2020. Chodownik pracowała jako dziennikarka freelancerka, pisząca dla wielu tytułów polskich i zagranicznych (m.in. The Guardian, New Eastern Europe, France 24). Od 2013 roku napisała dla nas kilka artykułów. Magdalena Chodownik zaproponowała tekst o wojnie w Górskim Karabachu, proponując też, że w jego pisaniu będzie pomagał jej partner, hiszpański dziennikarz, który jest na miejscu, w Górskim Karabachu" – wskazano potwierdzając, że Chodownik i Rubcow byli parą.

"Redakcja nie miała z Pablem Gonzálezem bezpośredniego kontaktu, sprawdzała jednak, kim jest (należał wtedy do kolektywu dziennikarskiego z Warszawy). Artykuł 'Dni w piwnicy' był jedynym materiałem współautorstwa Pabla Gonzáleza na łamach 'Tygodnika Powszechnego' i ostatnim, który opublikowała u nas Magdalena Chodownik" – podkreśla redakcja "TP".

Czytaj też:
Test Rubcowa

Źródło: X / frontstory.pl/tygodnikpowszechny.pl
Czytaj także