Dzisiejszy Sawrań na południe od Humania na początku XIX w. był osobliwym miejscem. Mieściła się tutaj przepiękna stadnina koni arabskich Wacława Seweryna Rzewuskiego. Rzewuski zaś, dziś nieco zapomniany, to jeden z najwybitniejszych polskich orientalistów, znawca koni wschodnich zwanych arabskimi, które mają w sobie zniewalające piękno. Kto je poznał, kogo oczarowały jak piękna niewiasta, ten może spędzić z nimi resztę życia.
Hrabia Wacław był synem arcyzdrajcy, hetmana polnego Seweryna, twórcy konfederacji targowickiej. Wywieziony do Wiednia kształcił się w szkole wojskowej i służył w armii austriackiej, biorąc m.in. udział w bitwie z wojskami napoleońskimi pod Aspern. W 1811 r. wrócił na Humańszczyznę, gdzie objął dobra w Sawraniu, Kuźminie i Łanowcach. Sześć lat później, wykorzystując wsparcie cara Aleksandra, rozpoczął ogromną wyprawę na wschód arabski, w czasie której zwiedził dzisiejszy Irak, Syrię, dotarł z pielgrzymką do Mekki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.