"Chodzi o przekroczenia uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych różnych służb poprzez stosowanie wobec zatrzymanego przemocy psychicznej oraz nieprawidłowego postępowania z zatrzymanym, a następnie osadzonym, zmierzających do jego celowego udręczenia, czym działano na szkodę interesu prywatnego Michała O." – oznajmił w komunikacie rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyło trzech posłów klubu parlamentarnego PiS.
Ks. Olszewski torturowany w areszcie?
6 września sąd odroczył sprawę zażalenia na zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego do 18 października. Do sądu wciąż nie trafiły nagrania od policji i ABW.
Media relacjonowały wyprowadzanie kapłana z budynku sądu. Na filmach i zdjęciach widać było, że sercanin jest skrajnie wychudzony. Podczas wyprowadzania przez funkcjonariuszy, duchowny miał na rękach kajdanki. Wykonywał gest błogosławieństwa w kierunku zgromadzonych przed sądem protestujących, którzy przyszli, aby wyrazić sprzeciw wobec stosowanych metod. Podczas trwającego od końca marca pobytu za kratami, kapłan schudł aż 15 kilogramów.
Portal wPolityce.pl twierdzi, że dotarł do dowodów, według których ks. Michał Olszewski i Urszula D. poddawani są torturom. Prokuratura odmawia oskarżonym kontaktu z bliskimi. Urzędniczka Funduszu Sprawiedliwości nie mogła skontaktować się telefonicznie z 15-letnim synem. Z kolei ks. Olszewski nie może skontaktować się z prowincjałem wspólnoty Sercanów, ani ze swoimi współbraćmi z zakonu. Obrońca oskarżonych, mec. Krzysztof Wąsowski, podkreślił, że takie działanie jest celowe i ma sprawić dodatkowe cierpienie aresztowanym.
Pełnomocnik ks. Olszewskiego miał poinformować Nuncjaturę Apostolską o torturach stosowanych wobec duchownego. Ze sprawą kapłana zapoznała się już Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Czytaj też:
"Wyniszczony, wychudzony, przerażony". Matka ks. Olszewskiego spotkała się z synemCzytaj też:
Bp Długosz zwrócił się do Bodnara ws. ks. Olszewskiego. "Dlaczego teraz pan milczy?"