Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o dokonaniu ataku na magazyn paliw i smarów w okupowanym przez Rosjan obwodzie ługańskim na wschodzie kraju. Na terenie obiektu doszło do pożaru.
"W bazie składowano ropę i produkty naftowe, które dostarczano w szczególności na potrzeby armii rosyjskiej" – podkreślił ukraiński sztab.
To kolejny atak Ukraińców na infrastrukturę Rosjan. Kilka dni temu siły ukraińskie zbombardowały morski terminal naftowy w okupowanej Teodozji na południowo-wschodnim wybrzeżu Krymu nad Morzem Czarnym. Z kolei w środę Ukraińcy dokonali ataku na bazę dronów Shahed w obwodzie krasnodarskim w Rosji, gdzie – według relacji ukraińskich mediów – przechowywano około 400 bezzałogowców. Ponadto portal Ukraińska Prawda podał, że w nocy z piątku na sobotę Ukraina zaatakowała Rosję 47 dronami.
Zełenski: Sytuacja sprzyja zakończeniu wojny w 2025 r.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski twierdzi, że sytuacja na froncie pozwala myśleć o zakończeniu wojny w 2025 r. – Dzięki zdecydowanej akcji wojna może się skończyć nie później niż w 2025 r. Włochy, Niemcy, Wielka Brytania, Francja i USA niezmiennie pracują na rzecz bezpieczeństwa Europy. Razem możemy osiągnąć wszystko, czego chcemy – oznajmił ukraiński przywódca.
Dodał, że wojna na Ukrainie "zagroziła stabilności wschodniej Europy i wszystkie rosyjskie groźby są realne". – Kreml chce destabilizacji Europy i na Bałkanach, i nad Bałtykiem, mieszając się w sprawy innych państw. Właśnie dlatego musimy wzmocnić nasze zdolności i takie dwustronne umowy o bezpieczeństwie, których mamy, jako Ukraina, w sumie 26, są kluczowe – zaznaczył Zełenski.
– Jeśli Europa nie będzie zjednoczona, nie będziemy mogli oczekiwać pokoju. Rozpoczęte już procesy integracyjne muszą przynieść owoce, a Unia Europejska musi zjednoczyć cały kontynent – powiedział prezydent Ukrainy.
Czytaj też:
"Nie jest gotowy". Putin odrzucił prośbę ScholzaCzytaj też:
Fala dezercji w armii Ukrainy. Dwukrotny wzrost