"Nikt nie chce awantur i burd". Siemoniak o Marszu Niepodległości

"Nikt nie chce awantur i burd". Siemoniak o Marszu Niepodległości

Dodano: 
Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak
Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak Źródło: PAP / Marcin Obara
Nikt nie chce awantur i burd w Warszawie – powiedział szef MSWiA Tomasz Siemoniak o Marszu Niepodległości, który 11 listopada przejdzie ulicami stolicy.

Siemoniak był pytany w Polsat News m.in. o akcję protestacyjną policjantów oraz przygotowania do Marszu Niepodległości. Zgodę na organizację wydarzenia wydał w końcu prezydent miasta Rafał Trzaskowski. Marsz przejdzie po dotychczasowej trasie z Ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego.

– Siedzimy przy stole ze związkowcami, a uznana za nieistniejącą formalnie sekcja "Solidarności" organizuje protest – powiedział Siemoniak, dodając, że problem istnieje wewnątrz samej "S", który irytuje inne związki.

Minister przypomniał, że na początku roku cała sfera budżetowa otrzymała podwyżki na poziomie 20 proc., a w przyszłym roku otrzymają kolejne 5 proc. – Chcemy wyjść naprzeciw policjantom i innym funkcjonariuszom w MSWiA szukając rozwiązań w sprawie, która ich bardzo boli i nas też bardzo boli, mianowicie chodzi o dodatki mieszkaniowe – zaznaczył.

11 listopada Marsz Niepodległości. Siemoniak: Nikt nie chce awantur i burd

Odnosząc się do Marszu Niepodległości i wydarzeń związanych z 11 listopada, szef MSWiA oświadczył, że policja i miasto starają się współpracować z organizatorami.

– Bardzo liczę na to, że nie dojdzie do żadnych niebezpiecznych zdarzeń i że uda się to wydarzenie przeprowadzić w taki sposób, że złoty środek między wolnością demonstrowania a przestrzeganiem prawa będzie znaleziony. Nikt nie chce awantur i burd w Warszawie – podkreślił.

Wszystkich Świętych. Rusza akcja "Hiena"

Nawiązując do zbliżającej się uroczystości Wszystkich Świętych, Siemoniak zapowiedział, że na drogach będą tysiące policjantów, pojawią się zwiększone kontrole prędkości i ruszy znana z poprzednich lat akcja "Hiena".

Policjanci i strażnicy miejscy będą czuwać nad bezpieczeństwem odwiedzających cmentarze, zwalczać kieszonkowców i tzw. hieny cmentarne okradające, a często dewastujące groby.

Czytaj też:
"Będziemy się bardzo szczegółowo przyglądać". Trzaskowski o Marszu Niepodległości

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Polsat News
Czytaj także