Harris i Biden będą dzwonić do Trumpa

Harris i Biden będą dzwonić do Trumpa

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris
Prezydent USA Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris Źródło: PAP/EPA / JUSTIN LANE
Wiceprezydent USA Kamala Harris przygotowuje się do rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem. Podobnie Joe Biden.

Wiceprezydent USA Kamala Harris przygotowuje się do rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem, aby przyznać się do porażki. Urzędujący prezydent Joe Biden również planuje rozmowę telefoniczną z Republikaninem – donosi amerykańska stacja NBC News.

Harris ma zadzwonić do Trumpa jeszcze w środę 6 listopada – przekazało mediom dwóch jej współpracowników. Dodali, że Demokratka wygłosi przemówienie, chociaż termin nie jest jeszcze znany. Kamala Harris obecnie pracuje nad swoim przemówieniem– potwierdził jeden z jej współpracowników.

Prezydent Joe Biden również zamierza zadzwonić do Trumpa w środę i zaplanował publiczne przemówienie dotyczące wyników wyborów oświadczył – poinformował anonimowy urzędnik Białego Domu. Termin rozmowy telefonicznej i przemówienia Bidena pozostają nieznane.

Jak powiedział przedstawiciel Białego Domu, podejście Bidena do zwycięstwa Trumpa będzie obejmować działania, których Trump nie podjął po zwycięstwie Bidena w 2020 roku. Urzędujący przywódca USA zamierza zadzwonić do Republikanina, aby mu pogratulować, zaprosić go do Białego Domu i poinformować, że weźmie udział w prezydenckiej inauguracji.

Biały Dom ogłosił już wcześniej, że Biden weźmie udział w inauguracji Trumpa, jeśli ten odniesie zwycięstwo.

"Demokraci przeżyli największy koszmar". Przesłuchy z obozu Harris

"Po zakończeniu głosowania w USA nastąpił trudny dla Demokratów czas. Szybko okazało się, że z godziny na godzinę szanse wiceprezydent Kamali Harris na zajęcie Gabinetu Owalnego stawały się coraz mniejsze. Nieustanny niepokój w obozie Demokratów zaczął ustępować miejsca szokowi, rozpaczy, a w niektórych przypadkach akceptacji zbliżającej się porażki" – donosi portal Politico.

Sondaże pokazywały, że pojedynek będzie bardzo wyrównany, jednak Demokraci nie spodziewali się tak dużej porażki. – Trump wygra w każdym stanie, z możliwym wyjątkiem Michigan. Myślę, że to koniec – powiedział jeden z demokratycznych ankieterów, kiedy jeszcze nie było wiadomo, czy Trump wygra na pewno. "Podczas gdy niektórzy członkowie kampanii Kamali Harris mieli nadzieję, że karty do głosowania, które jeszcze nie zostały policzone, umożliwią jej dalszą walkę z republikaninem, inni zaczęli przygotowywać się na porażkę" – czytamy.

Serwis przywołuje treść notatki, którą, szefowa kampanii Harris Jen O'Malley Dillon wysłała do pracowników, próbując uspokoić obawy. "Przez cały czas wiedzieliśmy, że nasza droga do 270 głosów elektorskich [zdobycie takiej liczby głosów zapewnia zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA] prowadzi przez stany niebieskiej ściany [głosujących na Demokratów] i czujemy się dobrze z tym, co widzimy" – napisała O'Malley Dillon. To jednak nie pomogło, ponieważ "z godziny na godzinę Demokraci szybko tracili wiarę, że Kamala Harris może utrzymać nawet dotychczasowy bastion partii".

Czytaj też:
USA: Katolicy głosowali na Trumpa
Czytaj też:
Co oznacza wygrana Trumpa? Kukiz: Na bank wystartuje Trzaskowski

Źródło: NBC News / Politico
Czytaj także