W piątek na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim mieście Magdeburg doszło do tragicznego w skutkach ataku. Kierowca wjechał rozpędzonym samochodem w gęsto zgromadzonych między straganami ludzi. Początkowo płynęły doniesienia o 11 ofiarach śmiertelnych, ale oficjalne źródła poinformowały, że zginęły dwie osoby, w tym jedno dziecko.
Niestety liczba ofiar uległa zwiększeniu. Na skutek ataku zginęły cztery osoby. Łącznie poszkodowanych – według oficjalnych danych – zostało 70 osób, a stan 13 z nich jest określany jako ciężki.
Nieco inne dane na temat rannych przekazują niemieckie media. Dziennik "Bild" wskazuje, że 86 osób z poważnymi obrażeniami poddano hospitalizacji, a 78 zostało lekko rannych. W sprawie zatrzymano już podejrzanego. To 50-letni mężczyzna, który przyjechał do Niemiec w 2006 roku z Arabii Saudyjskiej.
Komunikat saudyjskiego MSZ
Kraj ten wydał komunikat. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraża potępienie Królestwa Arabii Saudyjskiej wobec incydentu, który miał miejsce na jarmarku w mieście Magdeburg w Republice Federalnej Niemiec, podczas którego samochód wjechał w tłum, powodując śmierć i obrażenia wielu osób. Królestwo wyraża solidarność z narodem niemieckim i rodzinami ofiar" – czytamy.
"Królestwo podkreśla swoje potępienie wobec przemocy oraz wyraża współczucie i szczere kondolencje wobec rodzin ofiar. Przesyłamy życzenia szybkiego powrotu do zdrowia" – przekazało saudyjskie MSZ.
Kim jest sprawca ataku? Znamy narodowość sprawcy
Rzecznik rządu landu Saksonia-Anhalt Matthias Schuppe powiedział, że był to "atak terrorystyczny". Jarmark bożonarodzeniowy został zamknięty.
Kierowca samochodu został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Przebywa w areszcie. Jak poinformował "Welt", powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, podejrzanym o atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu jest obywatel Arabii Saudyjskiej urodzony w 1974 roku, który na krótko przed zamachem wynajął samochód. Jest nim 50-letni Taleb A., urodzony w Arabii Saudyjskiej specjalista w dziedzinie psychiatrii. Od 2006 r. mieszkał w Niemczech. Według mediów pracował jako lekarz w Bernburgu w państwowym ośrodku rehabilitacji uzależnionych przestępców.
Czytaj też:
Tusk: Po ataku w Magdeburgu oczekuję jasnej deklaracji prezydenta i PiS