W piątek na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim mieście Magdeburg doszło do zamachu terrorystycznego. Kierowca, obywatel Arabii Saudyjskiej, wjechał rozpędzonym autem w tłum ludzi. Zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych.
Atak ponownie wywołał dyskusję na temat imigracji i krytykę kolejnych niemieckich rządów za tzw. politykę multikulturalizmu czy też otwartych drzwi, zapoczątkowaną na szeroką skalę przez Angelę Merkel.
Musk chce dymisji kanclerza. "Głupiec"
Amerykański multimiliarder Elon Musk, który ma zająć ważne stanowisko w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa, napisał na portalu X, że w związku z wydarzeniami w Magdeburgu kanclerz Niemiec Olaf Scholz powinien natychmiast podać się do dymisji. "Niekompetentny głupiec" – dodał Musk.
W piątek Amerykanin zabrał głos w sprawie przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbędą się w Niemczech w lutym, i oficjalnie poparł Alternatywę dla Niemiec. "Tylko AfD może uratować Niemcy" – stwierdził na platformie X, której jest właścicielem.
Musk chwalił Alternatywę dla Niemiec już latem, po wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Polityczne stanowiska AfD, o których czytałem, nie brzmią ekstremistycznie" – przekonywał.
W Niemczech upadł rząd. Scholz bez wotum zaufania
16 grudnia Bundestag nie udzielił wotum zaufania kanclerzowi Olafowi Scholzowi. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier 27 grudnia ogłosi, czy zdecyduje o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przyśpieszonych wyborów.
"Scholz sam wnioskował o udzielenie mu wotum zaufania i doskonale wiedział, że nie uzyska większości. Był to manewr potrzebny do przyspieszenia terminu wyborów, które zgodnie z parlamentarnym harmonogramem miały odbyć się dopiero pod koniec września przyszłego roku" – odnotowuje Deutsche Welle. Podkreśla, że to szósty przypadek w historii powojennych Niemiec, kiedy urzędujący kanclerz złożył wniosek o głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu.
Kierowana przez Scholza koalicja rządowa SPD, Zielonych i FDP utraciła większość w listopadzie, po dymisji ministra finansów Christiana Lindnera (FDP).
Ostatnie sondaże pokazują, że liderem na niemieckiej scenie politycznej jest blok CDU/CSU, który może liczyć na 32 proc. głosów. Drugie miejsce zajmuje AfD z wynikiem 18 proc., natomiast podium zamyka SPD, które ma 16 proc. poparcia. Na Zielonych chce głosować 13 proc. respondentów.
Czytaj też:
Żydzi w Niemczech reagują na wyniki wyborów w Branderburgii. "Nie można pozostać obojętnym"