Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki przekonuje, że hasło promujące serię ubrań ma przeciwstawić się próbom narzucenia Polakom pedagogiki wstydu.
– To wspólne przedsięwzięcie doskonale wpisuje się w naszą dotychczasową działalność. Jest to zarówno forma pokazania dumy z polskości, jak i sprzeciw wobec tych, którzy starają się nas nakłonić do przepraszania za rzekomo popełnione przez Polaków winy i błędy – przekonuje Paweł Lisicki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Pomysł hasła narodził się po stronie tygodnika, natomiast projekt graficzny jest autorstwa „Red is Bad”. – Można powiedzieć, że jest to nasz wspólne przedsięwzięcie – mówi Paweł Lisicki.
Oprócz redaktora naczelnego „Do Rzeczy” akcję poparli publicyści tygodnika: Kamila Baranowska, Wojciech Wybranowski i Rafał Ziemkiewicz oraz redaktor naczelny „Historia Do Rzeczy” Piotr Zychowicz.
Paweł Szopa, prezes i założyciel Red is Bad, zwraca uwagę, że żyjemy w czasach, w których rozmaite środowiska, czy nawet kraje, prowadzą swoje polityki historyczne i traktują je jako narzędzie do osiągania swoich partykularnych interesów.
– Bardzo często spotykamy się z próbami przekłamywania historii, pisania jej na nowo. Z ofiar robi się oprawców, a z winowajców robi się ofiary. Ta koszulka jasno mówi, że nie będziemy przepraszać za Polskę. Próbuje nam się doklejać łatki faszystów czy ksenofobów, obarczać winą za rzeczy, których nie zrobiliśmy – nie ma na to naszej zgody i koszulka dokładnie to mówi – tłumaczy Paweł Szopa w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Na dzień dzisiejszy planowana jest jedynie seria koszulek, ale bardzo możliwe, że w przyszłości współpraca pomiędzy firmą „Red is Bad” a tygodnikiem będzie kontynuowana, a oferta zostanie poszerzona o inne ubrania oraz gadżety.
Koszulki są dostępne w sklepie „Red is Bad” i prezentują się w następujący sposób:
Jestem dumny z tego że jestem Polakiem
Publicysta „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski zwraca uwagę, że byłe władze Polski oraz główne medialne ośrodki przez lata uprawiały skandaliczną politykę wstydu, politykę „brzydkiej panny na wydaniu”. – Siłą rzeczy odejście od tej „polityki wstydu”, przypomnienie, że Polska była i jest godnym, pięknym krajem wywołało międzynarodową wojnę informacyjną, w której Polska stała się celem ataku, w której groteskowo domaga się od Polaków, by przepraszali za niepopełnione grzechy – mówi publicysta.
Wybranowski podkreśla, że nie ma zamiaru ulegać tej presji. –Ja za Polskę przepraszać nie będę, bo nie ma też powodów, by przepraszać. Jestem dumny z tego że jestem Polakiem, jestem dumny z naszej historii, tradycji, z postaw naszych przodków, z tego że moja ojczyzna zawsze była krajem wolności, tolerancji religijnej, że nasi dziadowie walczyli „za wolność naszą i waszą” – przekonuje w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.