Burze i wichury, które przeszły w czwartek po południu i wieczorem nad Polską miały dramatyczny przebieg. Nadal ponad 75 tysięcy gospodarstw nie ma prądu. Nie obyło się też bez tragedii.
W Warszawie w dzielnicy Bemowo, na ulicy Szwankowskiego urwany przez wichurę konar spadł na mężczyznę idącego z małym dzieckiem. Mężczyzna w ostatniej chwili zdołał odepchnąć wózek, dzięki czemu dziecko wyszło bez szwanku. Jego opiekun został jednak uderzony konarem w głowę. Stracił przytomność. Trafił do szpitala. W podwarszawski Nieporęcie, przygnieciony przez konar został wiceburmistrz Wołomina Robert Makowski. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
"Jak najszybsze usunięcie skutków nawałnic, które przeszły nad Polską to nasz absolutny priorytet. W akcję zaangażowane jest od samego początku ponad 20 tys. funkcjonariuszy. Nasze myśli są ze wszystkimi ofiarami i poszkodowanymi" – skomentował sytuację premier Mateusz Morawiecki.
twitterCzytaj też:
Nawałnice nad Polską. Zginął wiceburmistrz Wołomina