MON kłamało w sprawie rakiety Falcon? Dziennikarze piszą o kompromitacji Kosiniaka-Kamysza

MON kłamało w sprawie rakiety Falcon? Dziennikarze piszą o kompromitacji Kosiniaka-Kamysza

Dodano: 
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas otwarcia Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas otwarcia Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Portal niezalezna.pl twierdzi, że Ministerstwo Obrony Narodowej kłamało w sprawie nieaktywnego adresu mailowego i błędu Polskiej Agencji Kosmicznej. Według dziennikarzy, resort otrzymał ostrzeżenie o upadu szczątków rakiety Falcon na terytorium Polski i zignorował sprawę.

Sprawa upadku szczątków amerykańskiej rakiety i braku reakcji Ministerstwa Obrony Narodowej wywołała kilka dni temu szeroką dyskusję. Przypomnijmy, że resort kierowany przez Władysława Kosiniaka-Kamysza twierdzi, że Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) wysłała ostrzeżenie ws. rakiety Falcon 9 na nieaktualny adres e-mail. Ministerstwo tłumaczyło, że właśnie z tego powodu przez wiele godzin nie miało wiedzy na temat zdarzenia, mimo wcześniejszego oświadczenia agencji, że raport został wysłany. Mail dotyczył potencjalnego zagrożenia związanego z wejściem statku kosmicznego w atmosferę nad Polską.

Dziennikarze: MON kłamało

Tymczasem portal niezalezna.pl twierdzi, że MON kłamało w sprawie błędu POLSA. Agencja miała bowiem wysłać dwa maile o ostrzeżeniu, każdy na inny adres. Jeden faktycznie był nieaktywny, ale drugi był obsługiwany przez urzędników Departamentu Innowacji, którzy mieli do niego dostęp. Co więcej, jak twierdzą dziennikarze, raport POLSA o zagrożeniu został zignorowany.

"W tym czasie pełnomocnik był na urlopie. Były zastępujące go osoby, ale pokpiły sprawę – mówią nam źródła w MON" – czytamy na portalu.

MON potwierdziło, że istniał drugi mail, który trafił na aktywną skrzynkę pocztową. Jak więc urzędnicy tłumaczą brak reakcji na zagrożenie? Skrzynka w Departamencie Innowacji ma "nie działać w systemie powiadomienia".

"POLSA wysłała informacje na skrzynkę, która nie działała w systemie powiadamiania. Po powołaniu ARGUS operacyjna wymiana informacji dot. zdarzeń w przestrzeni kosmicznej i ich raportowania powinna się odbywać (i odbywała się do 13.02.2025 r.) uzgodnionym z POLSA i aktywowanym we wrześniu 2024 r. kanałem. W środę 19.02 2025 r. po telefonie z resortu obrony narodowej POLSA poinformowała o przesłaniu przedmiotowej wiadomości na inny adres niż wskazany przez ARGUS, czyli na nieoperacyjną skrzynkę" – twierdzi MON.

Inną kwestią jest fakt, że o zagrożeniu nie wiedzieli również policjanci i strażacy. Portal twierdzi, że POLSA, zgodnie z procedurami, przesłała raport do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

"Policja nie otrzymała informacji o zagrożeniu płynącym z wejścia w atmosferę elementów rakiety Falcon 9 od Polskiej Agencji Kosmicznej, a także z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa" – przekazała KGP.

Czytaj też:
Minister nie wyklucza dymisji prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej
Czytaj też:
Szczątki rakiety spadły na Polskę. SpaceX wydał ważny komunikat


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Niezalezna.pl
Czytaj także