Nawrocki został w środę zapytany przez Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero, o to, kim będzie po wyborach prezydenckich. – Prezydentem państwa polskiego, nie ma drugiego scenariusza – odpowiedział kandydat. – Ta batalia o prezydenturę jest ważna, myślę dla Polski. Nie chciałbym, żeby Polska wyglądała, tak jak wygląda dzisiaj, żeby system się dopiął, więc nie ma zupełnie drugiego scenariusza, ja zostanę prezydentem państwa polskiego – zaznaczył Karol Nawrocki.
Sprawa apartamentów
W lutym tego roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku rozpoczęła postępowanie dotyczące możliwego nadużycia władzy przez kierownictwo Muzeum II Wojny Światowej.
Sprawa, wielokrotnie nagłaśniana w mediach, dotyczy apartamentów, z których miał korzystać były dyrektor placówki, a obecnie wspierany przez PiS kandydat na prezydenta, Karol Nawrocki.
Zgodnie z treścią komunikatu wydanego przez prokuraturę, po dokonaniu wstępnych ustaleń zadecydowano o wszczęciu postępowania "w sprawie przekroczenia uprawnień w okresie od 18 października 2017 do czerwca 2024 r w Gdańsku przez funkcjonariuszy publicznych – dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku".
Karol Nawrocki w rozmowie z Kanałem Zero odniósł się również do tej sprawy. – To jest akurat taka konstrukcja propagandy telewizji rządowej z tymi apartamentami, ona jest przerażająca. Jak tylko znajdę czas, to naprawdę pociągnę ich do odpowiedzialności, bo te paski 200 dni apartamentu, gdzie ja mam zdjęcia z Sylwestra z córeczką na barana, czy mam faktury z wyjazdu na Walentynki z żoną, piszą że w tym czasie byłem i siedziałem w Muzeum II Wojny Światowej – powiedział prezes IPN.
Znajomość z "Wielkim Bu"
Kandydat na prezydenta został również zapytany o znajomość z "Wielkim Bu".
– Znam "Wielkiego Bu", zanim stwierdził, to ja powiedziałem, że znam,"Wielkiego Bu", bo z nim boksowałem. Z "Wielkim Bu" boksowałem, to był naprawdę wielki chłop, 140 kg, był taki moment, że nie miał odpowiedniego sparing partnera i po prostu ze sobą sparowaliśmy – powiedział Karol Nawrocki. – Na niczym innym nasza znajomość nigdy nie polegała, nie było między nami żądnych relacji – dodał.
Nawrocki odniósł się również do stosunkowo niedawnego spotkania z wspomnianym człowiekiem.
– Mieliśmy spotkanie po wielu latach na stadionie Lechii, gdzie był wówczas przyjmowany jak gwiazda, bo walczył w Fame MMA i ciężko było mu dojść do mnie. Tam się przywitaliśmy, powiedział, że poukładał wówczas swoje życie, że ma dziecko, więc pomyślałem, że dam mu super książkę o Sergiuszu Piaseckim, to jest taka postać, która mnie inspiruje, czyli gangstera, który potem służył państwu polskiemu – relacjonował prezes IPN.
Czytaj też:
"Precz!". Tłum nie wytrzymał po pytaniu reportera TVN24 do NawrockiegoCzytaj też:
Nowy sondaż. Dwa scenariusze w II turze
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
