"Droga na margines". W KO mają dość Giertycha

"Droga na margines". W KO mają dość Giertycha

Dodano: 
Posłowie KO w Sejmie. W pierwszym rzędzie premier Donald Tusk
Posłowie KO w Sejmie. W pierwszym rzędzie premier Donald Tusk Źródło: Łukasz Błasikiewicz / Kancelaria Sejmu
Wielu polityków KO ma dość Romana Giertycha, który głosi tezy o sfałszowaniu przez PiS wyborów prezydenckich.

– Obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny – i to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością – przejęte przez ludzi typu pana Olszańskiego z jakichś braci kamraci, którzy się zbierali w jakichś grupkach i nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do obwodowych komisji wyborczych – powiedział mecenas w czwartkowym programie Moniki Olejnik w TVN24. Giertych powtórzył stanowisko prezentowane w innych mediach, że nie wiem, jaki był wynik wyborów prezydenckich i PKW także tego nie wie. Jego zdaniem prokurator generalny może podjąć decyzję o przeliczeniu wszystkich głosów i do tego należy dążyć.

– Mamy do czynienia z szaleństwem Platformy Obywatelskiej, która ma dziś twarz Romana Giertycha. A za Giertychem stoi Donald Tusk – mówi WP poseł PiS i były szef sztabu Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker. W największej partii opozycyjnej panuje przekonanie, że dla niej to korzystne, iż Giertychowi udało się przekonać do swojej narracji samego Donalda Tuska. – Tusk stracił intuicję, dał pretekst, by sprowadzać go do narożnika człowieka radykalnego, przykleić wręcz łatkę wariata. A ktoś taki nigdy nie będzie liderem partii centrowej, samodzielnie wygrywającej wybory – tłumaczy jeden ze strategów PiS.

– Donald Tusk jest pod przemożnym wpływem Romana Giertycha. Jest członkiem sekty "silnych razem". Z Tuskiem dzieje się coś niedobrego. To niezwykle podejrzana i bardzo dziwna sprawa – mówi otwarcie Mateusz Morawiecki.

Odcinają się od Giertycha

"Tak, jak ochoczo politycy PiS przywołują Giertycha, tak niechętnie wypowiadają się o nim politycy koalicji rządzącej. Koalicjanci Platformy wprost odcinają się od kontrowersyjnego mecenasa i dawnego lidera LPR. Nie uznają jego tez dotyczących rzekomo sfałszowanych wyborów i nawoływania do ponownego przeliczenia wszystkich głosów" – czytamy.

– Niektórym politykom trudno pogodzić się z tym wyborem, a werdykt ten jest święty – podkreśla rozmówca z KO. Rzecznik klubu KO Dorota Łoboda zapewnia: – To, co robi i mówi Roman Giertych, nie jest stanowiskiem klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.

Przedstawiciele klubu KO nie chcą wypowiadać się na temat mecenasa pod nazwiskiem. – Giertych to polityk totalnie nie z mojej bajki, jako posłanki KO byliśmy i jesteśmy z nim w różnych sporach. Oceniamy go skrajnie negatywnie – stwierdza informator WP.

Czytaj też:
Protesty wyborcze z "rosyjskimi pociskami". "Policja jest zaangażowana"
Czytaj też:
"Budują swój mit smoleński". Posłanka Razem krytykuje Tuska


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także