Z jednej strony liczne protesty i szykany wobec kandydatów, a z drugiej – polityczne wsparcie dla przyszłych sędziów, utajnione i powtarzane głosowania. Tak wybierano kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.