W sobotę na na poligonie wojskowym w warszawskim Rembertowie doszło do eksplozji. Ranne zostały dwie osoby. Jak wynika z komunikatu Żandarmerii Wojskowej, pochodzenie ładunku oraz okoliczności zdarzenia były przedmiotem dochodzenia. W niedzielę poznaliśmy jego pierwsze efekty.
Jak przekazali żołnierze ŻW, w mieszkaniu mężczyzn, którzy ucierpieli w sobotniej eksplozji znaleziono znaczne ilości materiałów wybuchowych oraz pozostałości po granatach i pociskach moździerzowych. W związku ze znaleziskiem podjęto decyzję o ewakuacji budynków w okolicy ul. Zawiszaków. Jak donosi Interia, na miejscu są funkcjonariusze Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej, Oddziału Specjalny Żandarmerii Wojskowej w Warszawie oraz patrol saperski.
"W mieszkaniu rannych we wczorajszym wybuchu w Rembertowie, ŻW ujawniła znaczne ilości materiałów wybuchowych oraz pozostałości po granatach i pociskach moździerzowych. Ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, podjęto decyzję o ewakuacji budynków w okolicy ul. Zawiszaków" – czytamy na oficjalnym profilu Żandarmerii Wojskowej na platformie X.
Wybuch na poligonie
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w sobotę, kiedy dwie osoby, łamiąc zakaz, weszły na teren poligonu. Poszkodowani to mężczyźni w wieku ok. 30 i 50 lat. "Mają liczne rany szarpane, stan obu jest ciężki" – podawały media.
Na miejscu, informował Miejski Reporter, działało pięć zastępów straży pożarnej, grupa operacyjna miasta, grupa Komendy Wojewódzkiej PSP w Warszawie i policja. Przybyły również dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do sprawdzenia i zabezpieczenia terenu wezwano grupę saperów..
Czytaj też:
PO zamieściła w sieci osobliwy wpis. Internet pęka ze śmiechu
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
