Według gazety uderzenie w księży to działanie w myśl zasady „Uderz w pasterza, a rozbiegną się moje owce” – pisze dziennik.
„Zasianie powszechnej nieufności i podejrzliwości wiernych wobec duszpasterzy jest bardzo groźne. A na taki właśnie efekt obliczony jest obecny zamach na autorytet księży w Polsce. Odpowiedź katolicka na wszelkie prowokacyjne filmy i pseudospektakle może być tylko jedna – nasza solidarność i modlitwa za duchownych” – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
Atak na Kościół jest związany oczywiście z promocją filmu „Kler”. Publicystka „Gazety Wyborczej” Katarzyna Wężyk chwaląc obraz Smarzowskiego napisała wprost, że film pokazuje obraz Kościoła jako instytucji mafijnej: „
Kościół przedstawiony jest jako instytucja wręcz mafijna, obracająca w szarej strefie ogromnymi pieniędzmi – grube tysiące podróżują w reklamówkach i opłacają, bez faktur, średnio legalne inwestycje – wtrącająca się do polityki i chroniąca swoich bez względu na zarzucane im czyny” - pisze autorka „Gazety Wyborczej”.
Właśnie m. in. przeciwko takiemu postrzeganiu Kościoła jest skierowana akcja osób wspierających polskich kapłanów: „Kler” to już nie pierwszy taki atak. Tylko modlitwą możemy walczyć. Bo bez kapłana w kościele to jak bez generała w wojsku. Nie ma siły, wszystko się rozpadnie” – cytuje „Nasz Dziennik” Małgorzatę Kuś, koordynatora Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”.
Czytaj też:
"Właściwy człowiek na właściwym miejscu". Urban na uroczystej premierze "Kleru"