W czwartek Biały Dom opublikował podpisany przez Donalda Trumpa dokument określający limit przyjęć uchodźców na rok fiskalny 2026 r. Zgodnie z decyzją prezydenta będzie to 7,5 tysiąca osób. Preferencyjne warunki mają obowiązywać białych obywateli RPA, gdzie, według Waszyngtonu, dochodzi do prześladowań. Decyzja ma być podyktowana "uzasadnionymi względami humanitarnymi" bądź "interesem narodowym”.
Przypomnijmy, że dotychczasowy limit wynosił 125 tys. osób. Decyzja Trumpa oznacza więc 15-krotną redukcję liczby przyjmowanych uchodźców.
Administracja prezydenta USA nie podała uzasadnienia do decyzji o zmniejszeniu limitu. W lutym tego roku administracja Trumpa ogłosiła program dla Afrykanerów i stwierdziła, że biali afrykańscy farmerzy spotykają się z dyskryminacją i przemocą w domu. Rząd RPA zaprzecza tym zarzutom.
Trump walczy z nielegalnymi migrantami
Podczas pierwszego przemówienia po zaprzysiężeniu Trump zapowiedział pierwsze decyzje. Jedną z nich była wielka deportacja nielegalnych imigrantów. Okazało się, że postanowienie zaczęło być realizowane bardzo szybko.
Zaledwie dwie godziny po objęciu przez Donalda Trumpa prezydentury, aplikacja CBP ONE, z której korzystali imigranci, by dostać się do Stanów Zjednoczonych, została wyłączona. Imigranci, którzy korzystali z aplikacji, otrzymali komunikat, że jest ona już nieaktywna. Oznaczało to, że np. wszystkie umówione wizyty związane z nadaniem im statusu uchodźcy zostały odwołane.
Ze względu na kilkuletni napór wysyłanych do Stanów cudzoziemców Trump pierwszego dnia prezydentury ogłosił również stan wyjątkowy na południowej granicy. Umożliwił wysłanie tam sił zbrojnych, a także przywrócił politykę odsyłania do Meksyku osób obiegających się o azyl. Prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze kończące finansowanie nielegalnych imigrantów z podatków.
Czytaj też:
Trump zniweczył szanse na pokojowego Nobla? Wystarczyła jedna decyzjaCzytaj też:
Trump wydał atomowy rozkaz wojsku. Chiny reagują na posunięcie USA
