W PiS pytają, po co była konwencja
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

W PiS pytają, po co była konwencja

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Katowicach
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Katowicach Źródło: PAP / Art Service
DWAJ PANOWIE G. Po konwencji programowej PiS w partii panuje głębokie przekonanie, że właściwie nie wiadomo, po co to wszystko było.

Uwaga, ratuj się kto może, żurkowcy szykują kolejny wniosek o uchylenie immunitetu. Tym razem ma to być ni mniej, ni więcej, tylko sam Mateusz Morawiecki. Podobnie jak Ziobro miał on stać na czele grupy przestępczej. Zważywszy, że był przełożonym Ziobry, który też miał być szefem grupy przestępczej, wychodzi na to, że premier Mateusz musiałby być capo di tutti capi. Żurkowcy nie chcą się jednak już teraz wystrzelać z całej amunicji i z wnioskiem będą jeszcze przez chwilę zwlekać.

Jest jednak jeszcze jeden problem. Szefem zarówno Morawieckiego, jak i Ziobry jest prezes Kaczyński. Jednak podwładni Żurka na razie bezradnie rozkładają ręce – nie ma wyjścia na Jarka. Ciśnienie jest jednak ogromne. Tuszymy więc, że wyjście się znajdzie. Przypomnijmy, że grupa, która zrabowała media publiczne, sama siebie określała jako „Wejście”. Skoro jest wejście, to musi być też wyjście.

Artykuł został opublikowany w 45/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także