Problemy z ekshumacjami na Wołyniu. "Wbrew temu, co mówi ministerstwo"

Problemy z ekshumacjami na Wołyniu. "Wbrew temu, co mówi ministerstwo"

Dodano: 
Krzyże przy pomniku upamiętniającym ofiary rzezi w Hucie Pieniackiej na Ukrainie
Krzyże przy pomniku upamiętniającym ofiary rzezi w Hucie Pieniackiej na Ukrainie Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Ukraina nie odpowiedziała do tej pory na wniosek polskiego Instytutu Pamięci Narodowej dotyczący ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.

Kwestia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej od lat jest przedmiotem sporu w stosunkach między Ukrainą i Polską. "Przełom" w tej sprawie ogłosił w styczniu premier Donald Tusk, informując, że zapadła decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. We wrześniu w obwodzie tarnopolskim przeprowadzono ponowny pochówek szczątków mieszkańców wsi Puźniki, odnalezionych podczas ekshumacji realizowanych przez Instytut Pamięci Narodowej.

W październiku ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar poinformował o wydaniu decyzji zezwalającej na kolejne ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej. Zezwolenie dotyczy miejscowości Ugły na Wołyniu. "Zapraszamy stronę polską do uzgodnienia szczegółów. Kolejne zezwolenia w trakcie przygotowywania. Stanowczo i otwarcie kontynuujemy realizację wcześniejszych ukraińsko-polskich ustaleń dotyczących prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych" – napisał Bodnar na swoim koncie na platformie X.

Ekshumacje na Wołyniu. Ukraina ignoruje wniosek Polski

Od początku roku Instytut Pamięci Narodowej złożył 26 wniosków o pozwolenie na ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej. Ukraina oficjalnie wydała zgodę tylko na jedną ekshumację – w Mościskach. Według RMF FM, w tym roku istnieje szansa na zgodę wyłącznie na ekshumację drugiego masowego grobu w Puźnikach. Strona ukraińska zwleka z posiedzeniem międzyresortowej komisji, podczas której mogłaby zostać podjęta jakakolwiek decyzja dotycząca ekshumacji.

Rozgłośnia wskazała na trudności w relacjach polsko-ukraińskich w sprawie ekshumacji. Wniosek IPN o zgody na ekshumacje w 26 miejscach, w tym w Hucie Pieniackiej, jest ważny tylko przez rok. Jeżeli Kijów nie podejmie decyzji w tym czasie, straci on ważność i strona polska będzie musiała złożyć kolejny wniosek, co przedłuży całą procedurę.

Reporter RMF FM usłyszał od osób zaangażowanych w prace ekshumacyjne, że "wbrew temu, co mówi polskie Ministerstwo Kultury, rozmowy z Ukrainą w sprawie ekshumacji nie są dobre".

Resort od dłuższego czasu chwali się wydaną zgodą na ekshumację w Ugłach, ale prace poszukiwawcze będą prowadzone wyłącznie przez ukraińskie przedsiębiorstwo, bez współpracy ze stroną polską.

Ludobójstwo na Wołyniu

Rzeź wołyńska to ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich przy aktywnym, częstym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego II RP w czasie okupacji niemieckiej tego terytorium.

Kulminacja mordu miała miejsce latem 1943 r. Nie jest znana dokładna liczba ofiar. Historycy szacują, że zginęło ok. 50-120 tys. Polaków. Analogiczne ludobójstwo zostało przeprowadzone przez oddziały UPA w pierwszej połowie 1944 r. na terenach sąsiadujących z Wołyniem województw: lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego, określanych jako Galicja Wschodnia bądź Małopolska Wschodnia.

Czytaj też:
Nawrocki: Brak wdzięczności Ukrainy nie jest mi obojętny
Czytaj też:
Skandal przed meczem Legii z Szachtarem. "Ukrainiec nie chce wpuścić flagi"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: RMF FM
Czytaj także