Wszyscy ci ludzie, po zmianie władzy na pewno staną przed sądem i znowu będziemy świadkami kolejnych igrzysk, kiedy to oni będą wywijać nogami, wywalać kozły, uciekać do Brukseli, skamlając o azyl – mówi Witold Gadowski.
W Polsce nie ma żadnej praworządności. Jest albo Tuskorządność, albo Kaczyńskorządność, a wcześniej Kiszczakorządność, Wałęsorządność. I takie systemy, oczywiście przy pomocy profesorów prawa, różnych autorytetów, tworzone są na bieżąco w imię potrzeb doraźnych. Tak jest i teraz, więc przyglądamy się sytuacji Zbigniewa Ziobro, byłego ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego, którego teraz ściga się jak psa, obarczając rozmaitymi zarzutami.
Źródło: DoRzeczy.pl
