– To są wybory między siłą brutalną, kłamstwem i manipulacją a inteligencją, wiedzą, kompetencjami, dobrym sercem i wiarą w ideały dobra, piękna i prawdy – mówił Żebrowski. Jego zdaniem Polsce realnie grozi wprowadzenie cenzury.
Aktor powiedział, że Jarosław Kaczyński "zawiaduje krajem jak sektą wyznaniową". – Straszne kompleksy jednego człowieka, który nie ma konta, nie ma dzieci, nie odwozi ich do przedszkola codziennie, nie zna życia – mówił, pytany o Polexit.
Żebrowski nawiązał też do afery taśmowej. Wspomniał, że kiedyś mówiono o "wilczych oczach" Donalda Tuska i zapytał dziennikarkę, co sądzi o oczach premiera Mateusza Morawieckiego. Prowadząca audycję Beata Lubecka odparła zdziwiona, że nigdy się nad tym nie zastanawiała.
– No właśnie, nie ma oczu. Małe szparki, zaciśnięte usta i w ogóle nie wiadomo, jakie te oczy są – ocenił Morawieckiego aktor. – Nie ufa mu pan jako premierowi tego kraju? – zapytała dziennikarka. – To pani powiedziała – odparł Żebrowski.
Jednocześnie chwalił kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. – To jest po prostu polski inteligent – powiedział. – Zagłosuję sercem i umysłem, ponieważ znam Rafała od dziecka i wiem, że to jest człowiek mądry, uczciwy i dobry – przekonywał.
Czytaj też:
Spot PiS o uchodźcach. Szymon Hołownia nie wytrzymał