W Polsce będzie jak u Orwella? "Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy"

W Polsce będzie jak u Orwella? "Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy"

Dodano: 
W pierwszym rzędzie, premier Donald Tusk (L), wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (C) i minister edukacji Barbara Nowacka
W pierwszym rzędzie, premier Donald Tusk (L), wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (C) i minister edukacji Barbara Nowacka Źródło: PAP / Leszek Szymański
Właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella – pisze Tomasz Cukiernik, odnosząc się do nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną przeforsowanej w Sejmie przez koalicję Donalda Tuska.

We wpisie w mediach społecznościowych publicysta m.in. "Do Rzeczy" w stanowczych słowach zwrócił uwagę na najbardziej niebezpieczne regulacje ustawy wdrażającej DSA.

Zdaniem Cukiernika ustawa w praktyce umożliwi cenzurowanie internetu przez władzę. "Jeden, JEDEN urzędnik wskazany przez Tuska będzie mógł SAMODZIELNIE kasować wszystko, co mu się nie spodoba. Bez sądu, bez dyskusji, bez niczego – klik i po wpisie" – napisał.

Ministerstwo Prawdy rodem z Orwella

"A na deser? Specjalny FUNDUSZ DLA NGOSEKÓW! Czyli wasze podatki pójdą na armię «społecznych tropicieli mowy nienawiści», którzy będą siedzieli 24/7 i donosili, co im się nie podoba. Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella, tylko z uśmiechem i tęczowymi flagami. I jeszcze będą nam wciskać, że to «walka z hejtem». Jasne. Hejt to wszystko, co nie pasuje do linii partii" – napisał, nawiązując do zapisów o tym, że wnioskować o blokowanie tak zwanych "nielegalnych treści" będą mogły "zaufane podmioty sygnalizujące", które ponadto mają otrzymywać środki na działalność z podatków.

DSA w Polsce. Cukiernik: Dziękuję Donaldzie za "europejskie standardy"

"Witajcie w Polsce 2025 – kraju, w którym wolność słowa właśnie oficjalnie umarła śmiercią naturalną, przy oklaskach większości sejmowej. Dziękuję, Donaldzie. Naprawdę dziękuję. Za te «europejskie standardy»" – dodał publicysta.

"Polska pod rządami Tuska to stan umysłu… a teraz już nawet nie umysłu, tylko serwera, który jeden pan z ministerstwa może wyłączyć, jak mu się zachce" – podsumował swój wpis.

Portale i kanały będą mogły być blokowane bez wyroku sądu

Na bieżącym posiedzeniu koalicja rządząca przegłosowała rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną autorstwa Ministerstwa Cyfryzacji kierowanego przez wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy.

Rząd zamierza wdrożyć w ten sposób w Polsce regulacje unijnego aktu o usługach cyfrowych (DSA), dotyczącego m.in. blokowania tzw. nielegalnych treści w internecie. Projekt ma szeroki zakres przedmiotowy i został już nieco złagodzony względem pierwotnej wersji, ale nadal przewiduje bardzo niebezpieczne regulacje. Część rozwiązań nie budzi wątpliwości, jednak jego przeciwnicy wskazują, że są w nim zaszyte przepisy, które w praktyce wprowadzą możliwość stosowania cenzury politycznej poprzez zablokowanie treści, które mogą być niewygodne dla rządu albo nie spodobają się rozmaitym aktywistom czy NGO-som. Bez wyroku sądu urząd (UKE, KRRiT) będzie mógł zablokować dowolny portal internetowy czy kanał na YouTube bądź innej platformie video.

Na dotychczasowych etapach procedury legislacyjnej przeciwko nowelizacji występowały obie Konfederacje oraz PiS. W głosowaniu ustawie sprzeciwiły się właśnie te kluby, natomiast Partia Razem wstrzymała się od głosu.

Czytaj też:
PiS przeciwny rządowemu projektowi: W komunistycznej ustawie był identyczny mechanizm
Czytaj też:
Projekt DSA w Sejmie. Konfederacja ostrzega: Cenzura metodą salami


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook
Czytaj także