Jednym z tematów rozmowy w Polskim Radiu 24 był spór wewnątrz Unii Europejskiej. Trzmiel przypomniał, że obecnie trwa debata, jak UE ma wyglądać, a dyskusja jest coraz szersza. – Rozumiem, że polityka ksero, czyli kopiowanie pomysłów nie do końca się sprawdza. Widać wyraźnie, że trwa debata, czym ma być UE. Nie dziwię się wysokiemu poparciu UE w Polsce, bo udaje nam się łączyć to, o czym marzyliśmy. Ciężko pracujemy, mamy wzrost gospodarczy i nie mamy tych problemów, które są na Zachodzie. Nie mamy problemu irlandyzacji, wojny przedmieść z centrum. Nie ma żadnego zagrożenia dla obecności Polski w UE. Jedyny spór, jaki się odbył jest przez to, że sprzeciwiliśmy się polityce otwartych granic – wyjaśnił.
Redaktor naczelny portalu DoRzeczy.pl odniósł się też do ewentualnych zmian w Warszawie. Trzmiel zauważył, że Rafał Trzaskowski będzie miał o wiele trudniej, aby coś zmienić, bo będzie mu trudno wymienić urzędników. – Urzędnicy są jak politycy. Wynajmujemy ich, aby czegoś dokonali. Pytanie kluczowe powinno być takie, na ile to osiąganie celów, a na ile przesiadywanie od 8 do 16. Kompletnie mnie nie interesuje, kto jest z jakiej rodziny, ale interesuje mnie, czy drogi są remontowane, a kolej rozwijana – dodał.
twitterCzytaj też:
Patryk Jaki do Parlamentu UE?