Trwają intensywne rozmowy na temat zakończenia wojny na Ukrainie. We wtorek 2 grudnia na Kremlu odbyło się spotkanie Steve'a Witkoffa i Jareda Kushnera ze stroną rosyjską. Negocjacje trwały blisko pięć godzin, ale nie przyniosły przełomu.
Dzień wcześniej prezydenci Ukrainy i Francji rozmawiali w poniedziałek ze specjalnym wysłannikiem Donalda Trumpa Steve'em Witkoffem i szefem ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustemem Umierowem, którzy w niedzielę na Florydzie uczestniczyli w negocjacjach wokół umowy pokojowej.
Niepokojące słowa Radziejewskiego
Tymczasem prezes Nowej Konfederacji uważa, że USA są skłonne uznać częściowe zwycięstwo Rosji nad Ukrainą, jednocześnie stawiając się poza NATO. Najbardziej niepokojące są jednak jego prognozy dotyczące Polski.
"USA negocjują z E3 i Rosją, oczywiście ponad naszymi (pół)główkami, czy w Polsce będą myśliwce amerykańskie czy nie. Nasze polityczne orły bredzą: nic o nas bez nas, dokładnie odwrotnie do rzeczywistości. Stany oficjalnie przyznają, że akceptują umiarkowane zwycięstwo Rosji na Ukrainie, zarazem przecież nie tylko nie wykluczając, ale wręcz przybliżając opcje gorsze. Ten sam Najukochańszy Sojusznik (w istocie Protektor) wszem i wobec stawia się jako mediator między NATO a Rosją, czyli poza Sojuszem" – napisał Radziejewski na swoim koncie na portalu X.
Politolog wskazał, że kwestia przyszłego bezpieczeństwa Polski jest zupełnie nieobecna w dyskursie publicznym w kraju. Polityków oraz Polaków zajmują, jak wskazał Radziejewski, "ten sam co zwykle bełkot wokół pierdół".
"Uszczypnijcie mnie, k***a, bo mam wrażenie, że śnię huxleyowsko-orwellowski koszmar, w którym wszyscy mają gdzieś to, że odliczanie do końca naszej trzeciej niepodległości wchodzi w fazę zaawansowaną" – ocenił.
Czytaj też:
Radziejewski: Tezy o nowej Jałcie czy Monachium są kompletnie nieadekwatne
