To dlatego Tusk zmienił nazwę CPK? "Ma żal, została zadra i teraz się mści"

To dlatego Tusk zmienił nazwę CPK? "Ma żal, została zadra i teraz się mści"

Dodano: 
Centralny Port Komunikacyjny, wizualizacja
Centralny Port Komunikacyjny, wizualizacja Źródło: CPK
CPK zmienia nazwę na "Port Polska". Marcin Horała, komentując w rozmowie z DoRzeczy.pl, decyzję ogłoszoną przez premiera Donalda Tuska, ocenił, że  "rząd został przez obywateli przymuszony do tego, żeby jednak nie likwidować CPK". – W związku z tym Donald Tusk ma żal, została zadra i teraz się mści w ten sposób, że chociaż nazwę zmienia, jeśli już CPK nie może zlikwidować – dodał.

Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że Centralny Port Komunikacyjny zmienia nazwę na „Port Polska”.

Tusk zmienił nazwę CPK. Horała: Wyjątkowo niefortunna

Marcin Horała, poseł PiS, były pełnomocnik rządu ds. CPK, pytany przez DoRzeczy.pl o nową nazwę CPK, czyli „Port Polska”, ocenił, że jest ona wyjątkowo niefortunna.

– Źle się tłumaczy na angielski, jest nieintuicyjna. Poza tym oznacza porzucenie marki, która już przez jakiś czas już jest całkiem rozpoznawalna na świecie i w regionie – stwierdził.

Poseł PiS przyznał, że „w gruncie rzeczy to wszystko jedno, jak się będzie nazywać, byle powstawało”. – Kiedyś w Sejmie mówiłem o tym, że niech CPK się nazywa „Port imienia Donalda Tuska”, ale żeby w ogóle powstało. Jednak nie za bardzo powstaje, bo z dużymi opóźnianiami i okrojeniami – mówił.

Wracając do zmiany nazwy na „Port Polska”, Marcin Horała ocenił, że „jest nieprofesjonalna i to delikatnie powiedziane”. – Nadal strona internetowa jest pod adresem cpk.pl, nadal profil na X jest pod nazwą CPK, nadal obowiązuje ustawa o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, a nie o żadnym „Porcie Polska”, nadal wpisana do rejestru jest spółka CPK, a ta spółka jest też umocowana w ustawie. To jedno wielkie nic, można powiedzieć, czyli zamieszanie bez efektu – tłumaczył.

Pytany o to, czy zmiana nazwy CPK na „Port Polska” to tak naprawdę długi proces, odpowiedział, że to pytanie o to, jak głęboko miałaby zmiana nazwy zajść. – Trzeba byłoby przede wszystkim zmienić ustawę. Po zmianie ustawy trzeba byłoby zmienić nazwę spółki. Nowa spółka byłaby następcą starej, więc nie trzeba byłoby powtarzać decyzji administracyjnych. To ogromne zamieszanie, więc pojawia się pytanie po co ono jest? Tylko dla samego zamieszania, żeby był jakiś zastępczy temat do dyskusji, zamiast dyskutować na przykład o tym, co się dzieje w programie CPK, a raczej się nie dzieje – mówił.

Marcin Horała przypomniał, że rząd Donalda Tuska i Platforma Obywatelska „szli do władzy pod hasłem likwidacji CPK”. – Rząd został przez obywateli do tego przymuszony, żeby jednak nie likwidować CPK. W związku z tym Donald Tusk ma żal, została zadra i teraz się mści w ten sposób że chociaż nazwę zmienia, jeśli już CPK nie może zlikwidować – ocenił.

Ważna decyzja ws. CPK opóźniona o niemal dwa lata

Mówiąc o samym projekcie, w jakim on jest punkcie, poseł PiS zauważył, że w ostatnich dniach wojewoda mazowiecki nadał rygor natychmiastowej wykonalności dla decyzji lokalizacyjnej. – Gdyby nie zmiana rządu, miałoby to miejsce w styczniu 2024 roku. Więc na tej jednej decyzji mamy dwa lata prawie opóźnienia. Teraz jest wielki sukces, że po dwóch latach zrobiono – w grudniu 2025 roku to, co powinno być zrobione w styczniu 2024 roku – podkreślił.

Czytaj też:
Tusk ogłosił nową nazwę CPK
Czytaj też:
Przełom w sprawie CPK? Zapadła ważna decyzja


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Lidia Lemaniak
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także