"UE właśnie zakazała Polsce powoływania się na Konstytucję". Burza po wyroku TSUE

"UE właśnie zakazała Polsce powoływania się na Konstytucję". Burza po wyroku TSUE

Dodano: 
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego i flaga UE
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego i flaga UE Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE uznający polski Trybunał Konstytucyjny za niespełniający standardów niezawisłego sądu wywołał polityczną burzę.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że polski Trybunał Konstytucyjny nie spełnia standardów niezawisłego i bezstronnego sądu w rozumieniu prawa UE.

Zdaniem TSUE wynika to z poważnych nieprawidłowości przy powołaniu trzech sędziów TK w 2015 r. oraz przy obsadzeniu Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa Trybunału w 2016 r. Wyrok zapadł w sprawie skargi Komisji Europejskiej z 2023 r. i dotyczy m.in. orzeczeń TK z lipca i października 2021 r., w których zakwestionowano pierwszeństwo prawa unijnego oraz kompetencje TSUE. Wielka Izba Trybunału uznała, że Polska uchybiła zobowiązaniom wynikającym z prawa UE, naruszając zasadę skutecznej ochrony sądowej i wiążący charakter orzeczeń TSUE. Trybunał podkreślił również, że państwa członkowskie nie mogą powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylać się od zobowiązań traktatowych.

"TSUE właśnie zakazał Polsce powoływania się na swoją Konstytucję"

Wyrok TSUE wywołał falę komentarzy. Politycy i prawnicy związani z obozem Prawa i Sprawiedliwości ocenili wyrok jako bezprecedensowe uderzenie w konstytucyjną suwerenność państwa. Poseł PiS Sebastian Kaleta stwierdził wprost: "TSUE właśnie zakazał Polsce powoływania się na swoją Konstytucję". Jego zdaniem orzeczenie oznacza, że "według TSUE w każdej sprawie to on ma ostateczny głos wobec Polski. W KAŻDEJ", co określił jako "jawne i bezpośrednie podważenie polskiej suwerenności". Kaleta podkreślał przy tym, że "najwyższym prawem w Polsce jest Konstytucja i żadne stanowisko unijnych urzędasów tego nie zmieni".

twitter

Podobnie wyrok skomentowała była premier Beata Szydło. W jej ocenie TSUE dopuścił się "oczywistej uzurpacji i bezprawia", uznając, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo Unii, ponieważ wskazał na nadrzędność Konstytucji RP. "Kilku unijnych sędziów nie może się stawiać ponad polskim systemem konstytucyjnym" – napisała w mediach społecznościowych dodając, że dążenie do podporządkowania Konstytucji decyzjom TSUE oznacza de facto "pozbawienie Polski suwerenności".

twitter

Z kolei przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka zwróciła uwagę, że wyrok z 18 grudnia 2025 r. "podważa kompetencje polskiego Trybunału Konstytucyjnego i zarazem jego skład", co – jak zaznaczyła – nie było dla niej zaskoczeniem. Jej zdaniem TSUE "nie zamierza i nie stosuje ograniczeń prawnych nałożonych przez traktaty, a realizuje agendę polityczną", porównując sytuację do umowy, w której jedna strona oddaje kontrahentowi pełną władzę nad jej interpretacją.

twitter

W podobnym tonie wypowiedział się mecenas Bartosz Lewandowski, który wskazał na fragment stanowiska TSUE mówiący, że "Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości zapisanych w art. 2 TUE". Jak podkreślał, prowadzi to do sytuacji, w której "to, co Bruksela, Strasburg czy Luksemburg uznają za ‘wartości’ UE, Polska ma wprowadzić niezależnie od swojej tożsamości konstytucyjnej". Najdalej idącą krytykę przedstawił Marcin Romanowski, określając orzeczenie w sprawie C-448/23 jako "jaskrawą uzurpację" i przykład działania ultra vires, czyli przekroczenia kompetencji przez TSUE. Jego zdaniem Trybunał w Luksemburgu "świadomie uzurpował sobie rolę sądu konstytucyjnego nad konstytucjami państw narodowych", co postrzega jako krok w stronę "Brukselskiej scentralizowanej władzy kosztem państw narodowych".

twitter

Przedstawiciele KO zadowoleni z wyroku TSUE

Zupełnie inaczej wyrok interpretują przedstawiciele koalicji rządzącej. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ocenił orzeczenie jako "niezwykle ważne", podkreślając, że TSUE "jednoznacznie stwierdził, iż polski Trybunał Konstytucyjny nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu". Wskazywał przy tym na "wadliwy wybór trzech sędziów oraz nieprawidłowości przy powołaniu p.o. Prezesa Trybunału", zapowiadając działania zmierzające do "odbudowy prawdziwego, niezależnego Trybunału Konstytucyjnego".

twitter

Z kolei Borys Budka poszedł jeszcze dalej, pisząc, że TSUE potwierdził, iż "przejęty nielegalnie przez PiS-owskich aparatczyków ‘Trybunał Konstytucyjny’ nie jest sądem w rozumieniu europejskich standardów", a pod adresem obecnych władz TK skierował jednoznaczny polityczny apel: "Prokuratorze Święczkowski, czas najwyższy się pakować".

twitterCzytaj też:
TSUE: Trybunał Konstytucyjny nie spełnia standardów niezależnego sądu
Czytaj też:
TSUE zdecydował ws. Trybunału Konstytucyjnego. Jest reakcja TK


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także