„Śmierć Ameryce!” – zagroził w przesłaniu z okazji 40. rocznicy rewolucji islamskiej ajatollah Ali Chamenei, brodaty starzec w ciemnych szatach, który od trzech dekad trzyma w swoich rękach realną władzę nad Iranem.
Tłumy skandujące „Śmierć Ameryce!”: tysiące duchownych i żołnierzy wyszły w ubiegłym tygodniu na ulice irańskich miast w ramach rządowych obchodów 40. rocznicy rewolucji islamskiej, która doprowadziła do obalenia prozachodniego reformatora i dyktatora Mohammada Rezy Pahlawiego, a tym samym gwałtownie przerwała ponad 2500-letnie panowanie perskiej monarchii.
Demonstranci trzymali w rękach banery zwiastujące szybki upadek „Dużego Szatana” (czyt. Stanów Zjednoczonych) oraz „Małego Szatana” (Izraela). Nie zabrakło również tradycyjnego obrazka z tego typu uroczystości w Iranie: zbiorowego palenia amerykańskich i izraelskich flag.
Czytaj też:
Wenezuela wydaliła delegację europejską
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.