- Ogarnia mnie pusty śmiech, jak tego słucham. Koalicję Europejską tworzą partie, które jeżeli zostaną wybrane to w Parlamencie Europejskim chcą zasiadać w czterech różnych frakcjach. Platforma i PSL jest we frakcji chadeckiej. SLD jest we frakcji socjalistycznej. Nowoczesna jest we frakcji liberalnej, a Zieloni są we frakcji zielonych. To są cztery różne frakcje w Parlamencie Europejskim. Bardzo często głosujące w zupełnie inny sposób, więc politycy nie są w stanie nawet zgodzić się co do tego, w jakim klubie parlamentarnym w PE będą zasiadać, a co dopiero gdy przyjdzie do głosowań - dodał.
Adam Bielan odniósł się też do słów (Piotra Zgorzelskiego z PSL), że politycy Zjednoczonej Prawicy różnią się podobnie, jak politycy Koalicji Europejskiej.
– Każdy może prześledzić w jaki sposób Zjednoczona Prawica czuje się w Sejmie czy w Senacie. Jesteśmy zjednoczeni w każdej sprawie i niedawno głosowaliśmy program trzynastki dla emerytów i rencistów. Każdej sprawy, której dotkniemy, w każdej z tych spraw możemy znaleźć całkowicie przeciwstawne stanowiska wśród polityków, którzy dzisiaj tworzą Koalicję Europejską, więc jak można mówić o skutecznym rządzeniu, jeżeli Schetyna stworzył koalicję od Sasa do Lasa - powiedział.
"Co opozycja robiła, gdy była u władzy?"
Zarzuty opozycji, że nie ma pieniędzy na Piątkę PiS uznał za bezpodstawne.
– Opozycja jednego dnia mówi, że nie ma na to pieniędzy, drugiego dnia mówi, że podkradliśmy im pomysły programowe, a trzeciego dnia mówi, że jeszcze te obietnice, na które rzekomo nie ma pieniędzy powiększy, gdy sama dojdzie do władzy. Grzegorz Schetyna był wicepremierem, ministrem, marszałkiem Sejmu, później ministrem spraw zagranicznych. Co robili gdy byli u władzy? Otóż po pierwsze, z zaskoczenia w 2012 roku podwyższyli wiek emerytalny, nie informując o tym Polaków w trakcie kampanii wyborczej – podkreślił w rozmowie z Ewą Bugałą.
Skomentował też informację, że być może to Rafał Trzaskowski, a nie Donald Tusk wystartuje w najbliższych wyborach prezydenckich.
– Wiemy nie od dziś, że między Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem jest potężny konflikt. On się datuje jeszcze z czasów, kiedy Donald Tusk był tutaj w Polsce, był premierem i powoli metodą salami przycinał Grzegorza Schetynę w partii. Grzegorz Schetyna zrobi wszystko, żeby Donald Tusk nie wrócił do polskiej polityki i jestem przekonany, że po wyborach parlamentarnych dowiemy się, że to czy Rafał Trzaskowski, czy może jakiś inny polityk Platformy jest lepszym kandydatem od Donalda Tuska – mówił.
Konieczna rekonstrukcja?
Polityk mówił, że rekonstrukcja rządu jest konieczna.
– W związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego na naszych listach wystawionych jest kilku popularnych ministrów. Myślę, że mają bardzo duże szanse, żeby do tego parlamentu się dostać, ale oczywiście o tym zdecydują wyborcy i w związku z tym do pewnych zmian dojdzie – powiedział.
Zapytany o doniesienia, że ze swoją funkcją może pożegnać się także minister finansów, Teresa Czerwińska, odpowiedział:
– To jest stanowisko, które politycznie niezwykle zużywa i jeżeli prześledzimy jak długo poszczególni ministrowie finansów pracowali na tym stanowisku to pewnie średnia by wyszła mniej więcej rok, a pani minister Czerwińska jest już ponad rok ministrem finansów. Ja oceniam jej pracę bardzo wysoko. Wyniki gospodarcze, a przede wszystkim wyniki budżetowe w trakcie tej kadencji są imponujące.
Czytaj też:
"Kaczyński rzucił przynętę na haczyku. Teraz z uśmiechem patrzy na oburzonych"
Czytaj też:
Adamowicz: Jestem przekonana, że mój mąż wsparłby Koalicję Europejską