"Fit for 55". Warzecha: To jest czysty komunizm

"Fit for 55". Warzecha: To jest czysty komunizm

Dodano: 
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz WarzechaŹródło:YouTube / Łukasz Warzecha
To będzie przede wszystkim uderzenie w Europę Środkową. Realizacja programu „Fit for 55” oznaczałaby zaprzepaszczenie 30 lat naszego dorobku – mówi Łukasz Warzecha w najnowszym odcinku swojego videobloga.

Odpowiedzialny za politykę klimatyczną UE Frans Timmermans ogłosił w środę program szeregu zmian w prawie unijnym, które mają doprowadzić do całkowitej neutralności klimatycznej Wspólnoty do 2050 r. Projekt liczy aż 4000 stron i zakłada radykalne zmiany w kilkunastu obszarach gospodarek państw członkowskich finansowane z kieszeni Europejczyków. Seria dyrektyw „Fit for 55” ma doprowadzić do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w państwach członkowskich. Redukcja emisji CO2 ma sięgnąć 55 proc. do 2030 roku, a do 2050 – zapewnić Europie neutralność klimatyczną.

Pauperyzacja w imię „walki o klimat”

Łukasz Warzecha (który już w kilku swoich tekstach ostrzega przed programem „Fit for 55”) wskazuje, zakłada on radykalne podwyższenie kosztów życia wszystkich obywateli UE w imię walki ze zmianami klimatu.

– Pamiętajmy, że jest to zestaw propozycji. Można oczywiście powiedzieć, że Komisja Europejska zalicytowała wysoko, bo wie, że to jeszcze musi przejść przez Parlament Europejski, Radę Unii Europejskie, ze będzie duży opór w wielu krajach, czyli prawdopodobnie propozycje nie ostaną się w takiej postaci, w jakiej prezentuje je Frans Timmermans, tylko będą jakoś łagodzone. Ale nawet jeśli weźmiemy to pod uwagę, to i tak one są tak strasznie wyśrubowane, że wpływ na europejską gospodarkę będzie ogromny. To jest program potężnego celowego spowalniania gospodarki – mówi w nagraniu publicysta „Do Rzeczy”.

Zielona komuna wykorzeni własność prywatną

– Komisja Europejska mówi, że to jest tak ważne, że żądamy od was, abyście 1/3, czy 40 proc. po prostu na to poświęcili. To wszystko musi być droższe, musicie inaczej żyć. Jak to nazwać inaczej jak nie leninowskim programem inżynierii społecznej? To jest czysty komunizm. Dlatego mówiąc o tym programie używam terminu „zielona komuna”. To jest próba centralnego zarządzania tym, w jaki sposób mają żyć obywatele. Dokładnie to, co robili komuniści. Co do metody to się w zasadzie niczym nie różni – zauważa Warzecha.

– Jednym ze skutków wdrażania tego typu programów byłoby wykorzenianie własności prywatnej, ponieważ ona zwyczajnie byłaby za droga, żeby ją utrzymać. Kupno np. samochodu, ale nie tylko, wiązałoby się z takimi wydatkami, że ludzie musieliby rezygnować z własności. Miałoby to gigantyczne społeczne konsekwencje. Wykorzenienie ze świadomości ludzi pojęcia własności prywatnej.

W dalszej części materiału publicysta omawia trzy zasadnicze podejścia publicystów i ekspertów do forsowanego przez KE programu. Jak wskazuje, on sam uważa program „Fit for 55” za na tyle szalony, że należy w jego kontekście bez żadnego dogmatyzmu, ale realistycznie i na poważnie rozważyć bilans zysków i strat Polaków z obecności w UE. – Mam na myśli straty, które państwo odczują we własnych portfelach – zaznacza.

Czytaj też:
"Reszta będzie pokorna jak pańszczyźniane chłopy". Mocny wpis Warzechy

Źródło: YouTube Łukasz Warzecha
Czytaj także