LOT przegrywa sprawę w TSUE. Przejęcie niemieckiej linii lotniczej zgodne z prawem

LOT przegrywa sprawę w TSUE. Przejęcie niemieckiej linii lotniczej zgodne z prawem

Dodano: 
Lufthansa
Lufthansa Źródło: Pixabay/ bernsvaelz/ Domena Publiczna
Skarga LOT dotycząca przejęcia niemieckiego przewoźnika jest bezpodstawna – uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu zbadał sprawę przejęcia linii lotniczych Air Berlin, swego czasu drugiego co do wielkości przewoźnika z siedzibą w stolicy Niemiec.

Przejęcie schedy

W 2017 roku Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie Air Berlin przez niemieckiego narodowego przewoźnika lotniczego z siedzibą w Kolonii Lufthansę oraz brytyjskie easyJet. Zaskarżyły to wówczas Polskie Linie Lotnicze LOT, których zdaniem przejęcie schedy zagrażało sprawiedliwej konkurencji na rynku.

"Sąd oddalił powództwa Polskich Linii Lotniczych LOT przeciwko decyzjom Komisji Europejskiej zezwalającym na fuzje dotyczące nabycia odpowiednio przez easyJet i Lufthansę niektórych aktywów grupy Air Berlin" – czytamy w wyroku TSUE.

Air Berlin

Doniesienia o złej sytuacji w Air Berlin pojawiły się w 2016 roku. Kłopoty finansowe w spółce miały miejsce, mimo dużego i bogatego inwestora – linii Etihad z Abu Zabi. Berliński przewoźnik, aby się ratować, zawarł umowę z Deutsche Lufthansa dotyczącą podnajmu różnych samolotów i ich załóg do pilotowania i obsługi tych maszyn. To jednak nie wystarczyło i 15 sierpnia 2017 roku przewoźnik musiał ogłosić swoją upadłość. Ratując linie, rząd RFN udzielił firmie pożyczki w wysokości 150 mln euro, co zaakceptowała monitorująca sytuację Komisja Europejska.

31 października 2017 roku Lufthansa powiadomiła Komisję, zgodnie z uprawnieniami w zakresie kontroli połączeń, o przyłączeniu części aktywów Air Berlin. 7 listopada 2017 podobnie uczyniło easyJet. KE uznała transakcję za zgodną z zobowiązaniami. Tym samym padła zgoda na przejęcie aktywów Air Berlin.

Czytaj też:
Wyjaśniamy pięć zagadnień związanych z budżetem UE i Funduszem Odbudowy

Źródło: rp.pl
Czytaj także